Na drugim piętrze na klatce schodowej stoją wiadra i porozkładane gazety. Z sufitu kapie woda. - Prawdopodobnie pękła papa na dachu. Zgłosiliśmy usterkę wykonawcy, ma to naprawić w ramach gwarancji – powiedział zastępca komendanta SM Jacek Winiarski.
To o tyle dziwne, że budynek jest świeżo po gruntownym remoncie. Został oddany do użytku w tym roku. Strażnicy przez lata marzyli o nowej siedzibie, gdyż stara była w opłakanym stanie. Miejmy nadzieję, że usterka zostanie szybko naprawiona.
.
Komentarze (7)
Ciekawe kto przyjmował budynek po remoncie - może jakaś koperta przeszła z rąk do rąk aby nie widziec pewnych rzeczy
Gorzej.Lenistwo , brak wiedzy na dany temat no i chęć wielka na kasę. Mówię tu o firmach które takie usługi wykonują. Z drugiej strony nawet bardzo się nie dziwię. Bo gdy dekarzem jest np. były kelner, piekarz czy gość bez zawodu a właściciel liznął trochę budowlanki będąc pomocnikiem murarza ? Nie chodzi mi o ten konkretny przypadek.Ja z całą premedytacją chcę uogólnić problem. Pokażcie mi firmę jakąkolwiek w której pracują dekarze po szkole , murarze , cieśle,hydraulicy itd .Zresztą tak jest również w innych działach gospodarki.Szkoda gadać.
Cena Czyni Cyda
Widać ładnie zalało, dobrze że nie serwerownie. Tak to jest jak miasto w przetargach typuje najtańsze oferty.
Cały ten budynek to grzyb, woda...
Proste i logiczne... Remont był robiony jak najtańszym kosztem, więc nie ma z czego robić afery. Każdy co by robił w taki sposób remont "generalny" też by pływał w wodzie.