To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sto pierwsze urodziny pani Heleny

Sto pierwsze urodziny pani Heleny

Żyła skromnie, lubiła innych ludzi, uprawiała ogródek, nie przepadała za słodkościami, nigdy nie wyszła za mąż i nie miała dzieci. Helena Lesser z Jeleniej Góry świętowała dziś sto pierwsze urodziny. Uroczystość odbyła się w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Szklarskiej Porębie, gdzie pani Helena przebywa od roku.

Urodziła się na wsi w okolicach Lwowa jako poddana cara Rosji. Wspomina, że jej tata przez wiele lat był leśnikiem. - Na wsi żyło się lepiej, niż potem w mieście - opowiada.

Po II wojnie światowej przyjechała do Jeleniej Góry. Osiadła w domu przy ul. Wiejskiej. Nigdy nie założyła swojej rodziny. Ma siostrę, ale nie wie, co się z nią dzieje.

Pani Lesser uprawiała ogródek, kochała koty i konie. Kotów miała zresztą całkiem sporo.

- Była dla nas jak babcia - opowiada Oktawian, przez wiele lat sąsiad pani Heleny. Spędzał u niej całe dnie. Posyłała go na zakupy.

Jak to się stało, że dożyła tak sędziwego wieku? - To pewnie dzięki temu, że nigdy nie miała męża - komentowała żartem jedna z pań obecnych na urodzinach.

Pani Helena nie przepadała za słodkościami, jadła sporo warzyw i owoców ze swojego ogródka, ale także dużo słoniny.

Co do używek, to wersje są sprzeczne. Jubilatka mówi, że nie paliła. Sąsiedzi zaś, że... Paliła, i to bardzo dużo! Męskie. Co najmniej paczkę dziennie. I to do setnego roku życia! Bo właśnie do setki mieszkała na Wiejskiej. Gdy jednak sąsiadka zastała ją leżącą na podłodze, okazało się, że pani Lesser wymaga jednak stałej opieki. Dlatego trafiła do ZOL-u. Tu nie pali.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ

Komentarze (3)

STO lat i nastepnych stu dla Pani HELENY

Ech ta dzisiejsza młodzież:) Gratuluję i życzę dużo spokoju, to gwarancja długiego życia.

sądze że popala sobie, w ubikacji, a jhak idzie siostra to szybko gasi i robi niewinna minke :lol: