Tragiczne zdarzenie miało miejsce na wysokości stacji paliw Muller w Radomierzu, około godziny 17.40. Przechodzący w tym miejscu przez jezdnię mężczyzna został potrącony przez volkswagena transportera jadącego w kierunku Wrocławia. Siła uderzenia odrzuciła mężczyznę na przeciwny pas ruchu, gdzie dostał się on pod koła kolejnego samochodu. W wyniku odniesionych obrażeń pieszy poniósł śmierć na miejscu.
Komentarze (12)
Czy ktoś wie kto to był?
Imię i nazwisko i adres chcesz, czy również miejsce pracy i nr telefonu?
ktokolwiek by to nie był, w momencie uderzenia go przez busa znajdował się prawie na środku drogi (obejrzyj sobie foto u konkurencji - rozbita szyba po stronie kierowcy, czyli od osi jezdni). samochody jechały w obu kierunkach bo odbijając się od busa wpadł pod osobówkę. narobił tylko szkód i zamieszania, mam nadzieję że poszkodowani kierowcy nie zostaną na lodzie, bo to oni tutaj są poszkodowani - po zmroku gdy z naprzeciwka jadą samochody (nierzadko z podniesionymi na maxa światłami) nie ma szans żeby zauważyć kogoś na poboczu a co dopiero na środku drogi
W dodatku piesi często ubrani na czarno, czy w ciemnych ubraniach nie noszą w ogóle elementów odblaskowych :/ Tym samym stają się widoczni dopiero w ostatniej chwili. Do tego ciemno, nawet w mieście trudno zauważyć pieszych ubranych w ciemne rzeczy, zwłaszcza wtedy, gdy pasy nie są w ogóle oświetlone, lub niedostatecznie doświetlone. Szkoda mi kierowców, bo jeżeli to pieszy mężczyzna wtargnął na jezdnię, to ci kierowcy będą go mieli cały czas na sumieniu nawet wtedy, gdy sąd oczyści ich z zarzutów :(
[quote=janowczanin] Czy ktoś wie kto to był?[/quote]
Czytać nie umiesz? Pieszy to był.
Jedyna mądra gazeta która zdjęć tragedii nie wstawia do artykułu.
Jadąc do pracy obwodnicą Jeleniej Góry wyprzedzają mnie prawie ze 100 na liczniku zmieniając pasy bez kierunkowskazów. Niby kamery są nad sygnalizacją świetlną, niby w tym mieście jest policja. No cóż, co dopiero na wylocie z miasta. Przykra informacja i przykre, że tak mało się zapobiega takim sytuacją.
tam jest 80 za stacjami paliw , wiec 100 to nie taka przesada Dodaj gazu to nie beda cie wyprzedzac
idź się leczyć baranie. albo rozwal się na jakiejś latarni.
80 a 100 km/h to kolosalna różnica.
Większa prędkość, dłużej hamujesz
Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s., w najgorszym - 1,4 s.
W tym czasie samochód jadący ze stałą prędkością przejeżdża dystans:
przy 30 km/h - 10,8-11,7 m,
przy 50 km/h - 15,3-19,4 m,
przy 70 km/h - 21,4-27,2 m,
przy 90 km/h - 27,5-35 m,
przy 110 km/h - 33,6-42,8 m,
przy 130 km/h - 39,7-50,5 m,
przy 150 km/h - 45,8-58,3 m.
Dystans pokonywany przez auto rośnie wraz ze wzrostem prędkości i wydłużaniem się czasu reakcji. A ten rośnie, gdy kierowca jest zmęczony albo rozproszony, na przykład dlatego, że rozmawia przez telefon, czy zmienia stację w radiu.
Tymczasem droga hamowania (mierzona od momentu zadziałania hamulców do zatrzymania samochodu) auta osobowego na suchym i równym asfalcie wynosi odpowiednio:
przy 30 km/h - ok. 5 m,
przy 50 km/h - ok. 13 m,
przy 70 km/h - ok. 25 m,
przy 90 km/h - ok. 42 m,
przy 110 km/h - ok. 62 m,
przy 130 km/h - ok. 87 m,
przy 150 km/h - ok. 116 m.
Oznacza to, że przy prędkości 30 km/h, droga zatrzymania wyniesie ok. 17 m, a przy prędkości 50 km/h - ok. 32 m. Przy prędkości 70 km/h będzie to już ok. 52 m, a przy 90 km/h prawie 80 m.
Jeszcze większego dystansu potrzeba, by zatrzymać samochód, jadący z autostradową prędkością: przy szybkości 110 km/h jest to ok. 105 m, przy 130 km/h już prawie 140 m, a przy 150 km/h ponad 170 m.
Przykre to wszystko. Nie ma dnia bez informacji o jakimś wypadku:/ Dziś znów się coś stało, tyle, że nie widziałam, a słyszałam w drodze do sklepu, jak jechało dużo samochodów na sygnale na JP II. Tragedia :(