
Sesja odbyła się na wniosek grupy radnych, głównie PiS-u. Sprawa dotyczy rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody. Radni w lutym podjęli uchwałę o odrzuceniu taryfy opłat za wodę i ścieki, zakładającą kilkunastoprocentowe podwyżki. Wojewoda unieważnił uchwałę powołując się na to, że jest już po terminie. Ustawa wyraźnie mówi, że rada ma 45 dni na rozpatrzenie tego wniosku.
Radni jednak nie dali za wygraną i chcieli zaskarżyć decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Przewodniczący rady Leszek Wrotniewski apelował do radnych, by nie byli obłudni i pokazali, że naprawdę zależy im na obniżce cen wody. W podobnym tonie wypowiadał się Zbigniew Ładziński z klubu radnych SLD. Z kolei jego klubowy kolega Robert Obaz powiedział, że obłudą jest dawanie nadziei mieszkańcom, że skierowanie sprawy do WSA spowoduje obniżenie cen wody i ścieków. – W praktyce skazujemy się na walkę, która będzie trwała rok, albo i dłużej, a taryfa i tak będzie obowiązywała – mówił. Później radni zaczęli obwiniać się o to, kto zawinił przy tej sytuacji. R. Obaz mówił, że L. Wrotniewski mógł umieścić w porządku obrad projekt uchwały o odmowie zatwierdzenia taryf i że nie zrobił tego w terminie, a teraz daje ludziom złudną nadzieję.
Sam zainteresowany odpowiadał, że kiedy radni zorientowali się, że podwyżki są zbyt duże, to sesja już była zwołana. Próbował na sesji zmienić porządek obrad i wprowadzić projekt uchwały, ale rada wtedy nie zgodziła się na to. Ci, którzy wtedy się wstrzymali podkreślali, że nie chcieli głosować nad projektem, który dostali chwilę wcześniej do ręki. Nie mieli bowiem czasu się z tym zapoznać. Trochę przypominało to spór o to, co było pierwsze: kura czy jajko.
– Czy to prawda, że klub SLD wprowadził dyscyplinę w głosowaniu w zamian za koalicję z prezydentem – zapytał radny PiS-u Rafał Piotr Szymański.
– Mógłbym w ostrzejszych słowach się odpowiedzieć, ale póki co odpowiem tak: a co to pana obchodzi – odpowiedział Piotr Paczóski.
Po długiej dyskusji w końcu doszło do głosowania. Okazało się, że 12 radnych było przeciw skierowaniu sprawy do WSA, 10 za, 1 osoba wstrzymała się od głosu. Ale apogeum nerwowej dyskusji nastąpiło na koniec sesji.
Mecenas Jan Kiliszkowski, który reprezentował wnioskodawców, powołując się na nasz artykuł pn. Sklejanie koalicji (Nowiny Jeleniogórskie nr 11/16 z 15 marca 2016r.) uznał, że mogło dojść do propozycji korupcyjnej oferowania stanowisk w zamian za przystąpienie do koalicji. Zapowiedział, że skieruje sprawę do prokuratury i prośbę do prokuratora generalnego, by objął nadzorem wszczęcie takiego postępowania.
P. Paczóski oświadczył, że dziennikarze wielokrotnie pytali go o to, czy będzie wiceprezydentem. – Za każdym razem odpowiadałem, że rozmowy pomiędzy klubami trwają. Tak jak koledzy z Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie zwracali się do mnie z prośbą o zawarcie koalicji przeciwko prezydentowi – odpowiedział. P. Paczóski dodał, że w rozmowach ani razu nie pojawiło się nazwisko któregokolwiek z radnych SLD jako potencjalnego zastępcy prezydenta. Mecenas Kiliszkowski tego nie słuchał, gdyż opuścił już salę. – Czekam na proces – zakończył P. Paczóski.
– Złożyłem propozycję współpracy klubom PO i SLD, chcę stworzyć silną koalicję w radzie miasta – skomentował prezydent Marcin Zawiła. – W tym układzie politycznym jest to jasne. Jeżeli za próbę budowania koalicji podawalibyśmy kogokolwiek do prokuratora, to należałoby zacząć od wszystkich rządów z okresu 25 lat. Rzucanie hasłami o korupcji po przeczytaniu artykułu jest nieodpowiedzialne. Rozumiem, że przewodniczący rady Leszek Wrotniewski i mecenas Jan Kiliszkowski nie osiągnęli tego, co chcieli osiągnąć, stąd ich złość, ale ja nie ciągnę wielu tematów, m.in. sprawy zamieszkania pana Leszka Wrotniewskiego. Uważam, że powinniśmy skoncentrować się na współpracy.
Komentarze (10)
...żenada jak ta cała rada,nic dla ludzi tylko rozgrywki polityczne i walka o koryto. A przed wyborami będziecie się licytować ile to dobrego dla miasta i społeczności zrobiliście państwo "radni", jak widać co poniektórzy tak przyspawani że tylko cud możne oderwać od korytka, szkoda słów - miasto tonie. Panie Zawiła jest pan szczęśliwy i zadowolony że znowu "podniósł pan standard" życia ludzi z których podatków jest pan opłacany....
Brawo panie mecenasie,brawo radni opozycyjni.Prawda jest taka,że koalicja z SLD trwa od dawna,co prawda nie formalna teraz chodzi tylko o koryta"np.w-ce prezydenta"zabawa trwa za nasze podatki.Na marginesie ,panie prezydencie kiedy podejmie pan decyzję o likwidacji zatorów[patrz dodatkowych świateł] przy galerii Nowy Rynek,tracimy czas i pieniądze w korku spowodowanym pana decyzjami
Artykuł 234 k.k. stanowi: „Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Czy ten p. Zawiła naprawdę taki nierozumny czy tak arogancki. Przecież każdy wie, że nie chodzi o budowanie koalicji ale o kupczenie stanowiskami!
a za czasów rządów PIS rozmowa poseł Beger z posłem Lipińskim to nie było kupczenie stanowiskami?
Dzięki takim układom wygrał wybory .
Na razie wygrał starcie ale co się odwlecze to nie uciecze.
Nie dziwcie się że jest tyle zamieszania wokół Wodnika tu są największe pieniądze .
SLD nic nie zrozumiało po wyborach. Obłuda i cwaniactwo towarzyszy nadal trwa.Jednym słowem musi być referendum do odwołania prezydenta i rady jak najszybciej. Inaczej mamy wojenkę polityczna w mieście i ochronę własnych interesów w tym stanowisk, dóbr osobistych,krzewienie nepotyzmu
Mleko się wylało i ktoś do tego doprowadził. Bardzo proszę o konkretne nazwisko sprawcy całego tego zamieszania gdyż ciągle nie wiem kto spowodował tę całą burzę. A tak przynajmniej będę wiedział na kogo w przyszłych wyborach nie głosować...
"radnym puściły nerwy i zaczęli licytować się, kto jest obłudny a kto uczciwy wobec mieszkańców." Wg mnie najbardziej obłudny jest radny Wrotniewski, który mieszka w Dziwiszowie, a podejmuje decyzje w imieniu mieszkańców Jeleniej Góry.