14 października 31-latka przyjechała z Lubina w odwiedziny do siostry. Już wtedy planowała kradzież, bo podstępnie wykradła klucz do domu i dorobiła drugi na mieście. Wykorzystując wiedzę, że siostra ma być nieobecna, złodziejka pojawiła się dwa dni potem w jej mieszkaniu i zabrała 130 tys. zł w gotówce. Towarzyszył jej 39-letni kolega.
Właścicielka szybko zorientowała się, że została okradziona, a jej podejrzenie, wobec braku śladów włamania, od razu padło na siostrę. Policja potwierdziła tezę poszkodowanej i zatrzymała podejrzaną. Okazało się, że złodziejka pieniądze ukryła w mieszkaniu innego znajomego z w Lubinie. Znaleziono tam już jednak tylko 75 tys. zł. Trwa ustalanie, gdzie podziała się reszta gotówki. Sytuację wyrodnej siostry pogarsza jeszcze fakt, że w momencie zatrzymania ujawniono przy niej 60 porcji amfetaminy.
Para przestępców trafiła do aresztu. Postawiono im zarzut włamania, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (3)
130 tys w gotowce.... ciekawe po co ucciwemu czlowiekowi tyle kasy w domu ? a moze przygotowane bylo do wyprania pieniedzy z handlu dragami ?
jak to po co? biedronka coraz drozsza.
.. baba dla pieniedzy zrobi wszystko,stracony Raj to tez przez te od adamowego zebra