
- Remontowaliśmy nasz samochód w czasie ferii zimowych. Przy konserwacji wozu pracowało około 15 strażaków. Praktycznie odnowiona została cała blacharka samochodu, wymieniliśmy oświetlenie i naprawiliśmy instalację elektryczną – mówi Rafał Chabiniak, komendant OSP w Zbylutowie.
– Każdy kogoś zna i każdy też na czymś się zna dlatego uzupełnialiśmy się i pracowaliśmy wspólnie przy remoncie naszego wozu – mówi Kamil Siedlecki, strażak ze Zbylutowa.
W starze konserwacji poddany został także zbiornik na wodę, który trzeba było wyciągać z wozu za pomocą dźwigu. Gdyby remont robiony był w warsztacie samochodowym, koszt wyniósłby ponad 11 tysięcy złotych. W tym przypadku urząd miasta w Lwówku Śląskim kupił strażakom za 3 tysiące złotych niezbędne części do remontu samochodu.
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarze (2)
Pełny szacun dla Was Druchowie,trzeba radzić sobie samemu,niemożna liczyć na górę,im potrzebne są podwyżki ale gdyby takiemu pachołkowi dadza na wsi spłoneła to miałby pretense do Dyrekcji Dzwonków Rowerowych
Brawo Osp Piechowice