To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sąd złagodził wyrok na kuratorkę matki Bartka

Przez dwa lata, a nie przez dziesięć, nie wolno Katarzynie K. pracować w roli kuratorki sądowej. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze skorygował dziś w ten sposób wyrok jeleniogórskiego Sądu Rejonowego. Skazana Katarzyna K. była kuratorką matki 3,5-letniego Bartka. Chłopiec zakatowany został na śmierć przez konkubenta swojej matki (przy jej biernej postawie).

Bartuś zmarł w grudniu 2008 roku w Kamiennej Górze. Konkubent matki skazany został na karę dożywotniego więzienia, a matka chłopca – na 15 lat pozbawienia wolności.

Według sądu winę, choć oczywiście w innym zakresie, ponosi także kuratorka Katarzyna K., która nie powiadomiła sądu rodzinnego, że Iwona K. (matka Bartka) wróciła do nałogu alkoholowego, a mieszkanie, które zajmowała z synem, było w katastrofalnym stanie – bez prądu, gazu i podłogi.

Katarzyna K. prosiła o uniewinnienie. Tłumaczyła, że zależało jej na scaleniu rodziny biologicznej chłopca.

- Powinna pani działać w interesie i dla dobra dziecka. Rozumiała je pani opacznie – mówiła dziś sędzia Edyta Gajgał. - Miała pani obowiązek poinformować sąd rodzinny o faktach, które dotyczyły dziecka. Nikt nie wymagał od pani ocen. Rolą sądu rodzinnego byłoby odpowiednio szybko zareagować. Godziła się pani na to, by Bartek był pod opieką alkoholiczki i mieszkał w katastrofalnych warunkach.

W pierwszej instancji Katarzyna K. skazana została na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 10-letni zakaz pracy w roli kuratora sądowego i tysiąc złotych grzywny. Sąd Okręgowy utrzymał ten wyrok z jedną zmianą: ograniczył zakaz pracy do 2 lat. W opinii sędzi Gajgał zakaz 10-letni byłby zbyt surowy.

Wyrok Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze jest prawomocny.


Komentarze (1)

Ciezko mi to pisac,ale Katarzyna K.powinna zostac calkowicie pozbawiona pracy z dziecmi.Moze sie przekwalifikowac,co wiele osob robi ..Nie ma ludzi niezastapionych..Niezastapione jest tylko zycie,a tego dziecku nikt nie wroci...