Jednym z najważniejszych etapów trwającej akcji są bezpłatne badania ostrości wzroku, które potrwają od 11 do 26 maja. Będą z nich mogły skorzystać osoby powyżej 40. roku życia. Lista salonów jest dostępna na stronie internetowej dedykowanej problemowi prezbiopii www.czasnawzrok.pl. Ze względu na to, że liczba miejsc jest ograniczona, na badania należy umówić się wcześniej.
Akcja edukacyjna „Czas na wzrok”, ma na celu dostarczenie informacji na temat prezbiopii (procesu, który dotyka osoby po czterdziestce) oraz najlepszych sposobów na jej korygowanie jakim są np. okulary progresywne. „Prezbiopia nie jest chorobą – jest procesem fizjologicznym wynikającym ze starzenia się organizmu i zmniejszenia elastyczności pewnych elementów gałki ocznej. Spotyka się ją zarówno u osób z nadwzrocznością, krótkowzrocznością oraz u osób bez wad wzroku – wyjaśnia prof. Marta Misiuk-Hojło, Kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Nie zawsze pacjent jest w stanie sam zauważyć ten moment - tłumaczy pani profesor. Kampania edukacyjna „Czas na wzrok. Zachowaj ostrość widzenia po czterdziestce” może pomóc pacjentom w doborze odpowiednich okularów.
- Najlepszą korekcją dla prezbiopów jest odpowiednia soczewka progresywna – uważa Beata Bronclik – Zawiera ona aż trzy obszary: do dali, pośredni i obszar do bliży. Bez konieczności zmiany okularów możemy prowadzić samochód, pracować przy komputerze i czytać książkę. Trzy opcje zawarte w jednych szkłach.
Pierwsi pacjenci po 40. roku życia zostali już przebadani w ramach prowadzonej akcji.
- Akcja jest bardzo potrzebna, ponieważ pacjenci na ogół unikają badań wzroku. Jeśli mogą natomiast wykonać to bezpłatnie, chętnie włączają się w akcję – wypowiada się Roman Curyło, który od 2005 roku prowadzi w Jeleniej Górze zakład optyczny. Zauważa powolny, ale jednak wzrost świadomości konieczności profilaktyki wzroku.
- Są pacjenci, którzy wymieniają okulary zgodnie z trendami mody, są i tacy, którzy zamawiają okulary raz na 10 lat – mówi optyk. – Taka akcja może zapoznać pacjentów choćby z soczewkami progresywnymi. To wciąż mało znany temat. Swobodne widzenie z bliska i oddali, bez konieczności zmiany okularów, to jakby się człowiek narodził po raz drugi.
- Wciąż sporo pacjentów kupuje okulary w przypadkowych miejscach, bez badań wzroku i bez doboru odpowiednich soczewek – alarmuje Anna Krawaritis. Prowadzi zakład optyczny od 15 lat. Włączyła się do akcji, ponieważ:
-Edukacja osób po 40 roku życia w temacie prezbiopii i soczewek progresywnych jest naprawdę ważna. Pacjenci mogą przy tym skorzystać z bezpłatnych badań wzroku. Zgłasza się naprawdę dużo osób. Widać, jak ogromne jest zapotrzebowanie na tego typu akcję.
Prawdą jest, że okulary progresywne do pewien wydatek. Przy badaniu wzroku warto wyjaśnić lekarzowi okuliście m.in. w jakim zawodzie pracujemy, bowiem cena soczewek zależy od konstrukcji progresji. Kierowca powinien mieć szerszy obszar progresji do dali, księgowa czy informatyk wybierze inna opcję. Bez względu na wybór opcji i szkieł okularowych, jedno jest pewne:
- Zdarza się, że pacjenci bronią się przed okularami. Nie warto czekać z korekcją wzroku zbyt długo. Decydująca jest wygoda pacjenta – podkreśla okulistka, Beata Bronclik.
Komentarze (5)
W piątek próbowałem zapisać się na te badania w przychodni PROMED na Zabobrzu. Pani, która odebrała mój telefon była bardzo zdziwiona - nie wiedziała nic o tej akcji. Dopiero po moim wyjaśnieniu zadeklarowała się przekazać moje dane i nr telefonu koleżance, która zajmuje się tymi sprawami. Dzisiaj mamy wtorek i dalej cisza...
We wtorek dzwoniłam do jednego z salonów optycznych, który prowadzi "Bezpłatną poradę " w ramach akcji Czas na wzrok i dowiedziałam się, że jest to badanie pod kątem wykupu w tym sklepie okularów progresywnych, a nie zwykłe badanie ostrości wzroku. Oczywiście jak nie wiemy o co chodzi, to wiadomo, że o pieniądze i nabijanie kabzy sklepom.
Te badanie wzroku to wielka hipokryzja. Wykorzystuje się szeroką akcje reklamową do nabijania kasy okulistą i salonom optycznym. Byłem w piątek 12.11.021r.w jednym z takich salonów i powołałem się na tą bezpłatną akcje badania wzroku, a pani z tego salonu w Kielcach przy ul. Sienkiewicza odpowiedziała mi,że to tylko dla tych co nie mają okularów i chcą zamówić ewentualnie nowe. Badanie to miało ograniczyć się do sprawdzenia na przyrządzie co do ostrość wzroku.
Ciekawe czy reklama w mediach i cała ta akcja była opłacona przez zainteresowanych organizatorów czy za tz. friko jako akcja społeczna. Wydaje mi się, że to ostatnie. Dodam, że niemal każdy salon optyczny może takie badanie przeprowadzić bez całej tej akcji jak się zamawia nowe okulary w dowolnym terminie.