To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rodzice zmarłego niemowlaka oskarżeni

Rodzice zmarłego niemowlaka oskarżeni

Wczoraj (czwartek, 22 grudnia) jeleniogórska Prokuratura Okręgowa poinformowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia wobec kamiennogórzan: 21-letniej Agacie W. i 24-letniemu Robertowi W., rodzicom 7-miesięcznego Milana, którego zwłoki policja przypadkowo odkryła we wrześniu tego roku. Postawiono im zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo życia, poprzez nie zapewnienie mu pomocy lekarskiej, pomimo wystąpienia u niego objawów chorobowych, w konsekwencji czego dziecko zmarło.

Do tej tragedii doszło we wrześniu tego roku. Zwłoki niemowlaka znaleźli policjanci w trakcie przeszukiwania mieszkania, w którym miały znajdować się narkotyki. Dziecko nie żyło już wtedy od dwóch dni.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Wioletta Nizołek informuje o ustaleniach śledczych, wedle których rodzice Milana przez 7 miesięcy życia chłopca nie zadbali o zapewnienie mu opieki lekarskiej. Nie zgłosili się do lekarza, pielęgniarki, ani położnej poz, którzy w pierwszych miesiącach życia dziecka powinni sprawować opiekę nad niemowlakiem. Nie zgłosili się także na obowiązkowe szczepienia dziecka.     

Od początku sierpnia Milan W. zaczął gorączkować i tracić na wadze, nie chciał jeść, wymiotował. Matka mimo tego nie poszła z nim do lekarza, choć sugerował to ojciec Milana.  

6 września Agata W. nakarmiła syna i położyła go do wózka. Po kilku godzinach stwierdziła, że dziecko nie rusza się. Sądziła jednak, że tak mocno śpi. Następnego dnia wyszła z dzieckiem nie dającym oznak życia na dwór. O stanie dziecka nie powiadomiła nikogo. 10 września w mieszkaniu Agaty i Roberta przeszukanie przeprowadzali policjanci, którzy znaleźli nieżyjącego malucha. Dopiero wówczas matka poinformowała konkubenta, że ich syn nie żyje.

Z opinii biegłego patomorfologa wynika, że zgon dziecka nastąpił około 2 dni przed ujawnieniem zwłok. Wyjściową przyczyną zgonu dziecka było ropne zapalenie opon mózgowo – rdzeniowych a wtórną niewydolność krążeniowo–oddechowa.

Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej ocenili, że nie ma podstaw by uznać, iż niewywiązywanie się rodziców dziecka z obowiązku szczepień ochronnych przyczyniło się do zgonu albo narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

W toku postępowania poddano badaniom próbki krwi małoletniego Milana W. oraz jego rodziców na zawartość alkoholu oraz środków odurzających i psychotropowych. We krwi dziecka nie stwierdzono zawartości alkoholu ani powyżej wskazanych środków. Natomiast we krwi Agaty W. stwierdzono obecność amfetaminy a Roberta W. amfetaminy i marihuany. Z tego względu powołano biegłych z zakresu psychiatrii celem oceny ich stanu zdrowia psychicznego w ujęciu prawno–karnym. Z uzyskanych opinii wynika, że w trakcie popełnienia zarzuconego im czynu nie mieli ograniczonej kierowania swoim zachowaniem

Agata W. przesłuchana w charakterze podejrzanej przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Natomiast Robert W. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się i złożył wyjaśnienia, z których wynika, że nie wiedział o ciężkim stanie syna. Przebywał dużo poza domem, wracał jedynie na noc, a kwestię opieki powierzył konkubinie.

Obojgu oskarżonym grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 l.

     

Komentarze (4)

Ostatnio coraz częściej czytamy,słyszymy o podobnych tragediach .
Jaka jest przyczyna ,bieg za dobrobytem ,alkoholizm, brak etyki w szkolach . Nigdy w przeszlości nie bylo tylu wypadkow z udziałem dzieci.

Jak takich ludzi można nazwać rodzicami !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dożywocie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Milan? Serio? Milan? Od razu widać, że patoloha jak cholera.