To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Remont Pawilonu Norweskiego pod lupą rady Cieplic

Remont Pawilonu Norweskiego pod lupą rady Cieplic

Remont Pawilonu Norweskiego w Cieplicach budzi duże zainteresowanie mieszkańców. W budynku, w którym niegdyś funkcjonowało Muzeum Przyrodnicze, ma być restauracja. Jaki będzie jej wystrój? Czy powstanie przed nią parking? Jaki kolor będą miały drewniane ściany budynku? Takie pytania padały 6 czerwca podczas sesji Rady Jednostki Pomocniczej Miasta Jeleniej Góry „Uzdrowisko Cieplice”. Na pytania radnych odpowiadał Krzysztof Kurek, kierownik jeleniogórskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Konserwatora Zabytków. 

- Jestem bardzo zadowolony z przebiegu remontu - podkreślał konserwator. Wszystkie prace wykonywane są z ogromną dbałością o detale i zachowaniem oryginalnych elementów – dodaje Krzysztof Kurek.

- Zaprosiliśmy konserwatora zabytków na sesję, by wyjaśnić wszelkie wątpliwości związane z przebiegiem remontu Pawilonu Norweskiego - mówi Leszek Malinowski, przewodniczący rady „Uzdrowisko Cieplice”. - Doceniamy, że mieszkańcy tak bardzo interesują się ta sprawą, ale w internecie pojawiło się zbyt wiele nieprawdziwych informacji i pora je wyjaśnić – tłumaczy przewodniczący.

Oto wyjaśnienia:

- Tablica pamiątkowa poświęcona Eugenowi Füllnerowi, właścicielowi fabryki maszyn papierniczych w Cieplicach, któremu uzdrowisko zawdzięcza rozwój, park oraz pawilon, nie zniknie. Została zdjęta na czas remontu i powróci do obiektu.

- Powrócą na swoje miejsce ozdobne ornamenty wieńczące szczyty dachu, tzw. „smocze głowy” oraz koronki nad kalenicami, nawiązujące do skandynawskiego budownictwa ludowego.

- Nie będzie parkingu przed restauracją. Na tym terenie obowiązuje regulamin parku.

- Kolor budynku- z tym jest największy problem- przyznaje Krzysztof Kurek. Inwestor zdjął z drewna poprzednią warstwę ochronną. To co widzimy teraz to czyste, niezabezpieczone deski. Muszą zostać pokryte impregnatem, który będzie miał atest straży pożarnej. Inwestor chciałby przywrócić budynkowi kolor najbardziej zbliżony do oryginalnego. Konsultuje się w tej sprawie z konserwatorem zabytków. Problem w tym, że kolory impregnatu, które spełniają warunki, nie mają atestu strażaków. - Na razie szukamy ciągle odpowiednich farb, które zaakceptują strażacy, sanepid, inwestor oraz ochrona zabytków – wyjaśnia Krzysztof Kurek. To opóźnia prace wykończeniowe. Inwestor planował otwarcie restauracji w połowie tego roku.

- Duża sala restauracyjna będzie wyposażona w oryginalne, robione na zamówienia meble, żyrandol i kinkiety. Są wzorowane na tych, które były w restauracji na początku XX w. - Jestem pod wrażeniem staranności inwestora i dbałości o detale - mówi Krzysztof Kurek. Inwestor odtwarza wnętrze sali na podstawie zachowanych pocztówek  oraz restauracji „Frognersaeteren”, znajdującej się 8 km od Oslo, która posłużyła za pierwowzór budowli.

Więcej o remoncie Pawilonu Norweskiego przeczytacie w najbliższych "Nowinach Jeleniogórskich" z 12 czerwca 2018 r. 

Pawilon Norweski (1)a.JPG
Pawilon Norweski (2).JPG
Pawilon Norweski (3).JPG
Pawilon Norweski (4).JPG
Pawilon Norweski (5).JPG
Pawilon Norweski (6).JPG
Pawilon Norweski (7).jpg
Pawilon Norweski (8).jpg

Komentarze (4)

A może włodarze miasta sami coś wyremontują np.korty czy basen rakownica a nie, potrafią tylko sprzedać i patrzeć na ręce prywatnym inwestorom?

Dokładnie! Nieroby i lenie na naszym garnuszku wymyślają i udają, że się interesują! A tak na prawdę często dupsko zawracają tym co działają i nie raz kłody pod nogi rzucają.

Oczywiście nie wszyscy, ale większość i tak wie co kto robi lub udaje, że robi.

Odczep się od pisu! To nie są wcale nieroby i lenie, wkładają dużo serca w to co robią! Im się to należy!

pis zabiera samorządom ich pieniądze / bo im się należą / i coraz mniej bedą mogły robić coś dla mieszkańców