Druga część, teoretyczna dotyczyła omówienia treningów, a sam trener ekstraklasowej drużyny - GKS Bełchatów - Rafał Ulatowski podczas swojego wykładu przedstawił grę z kontrataku, jako jedną z wielu form ataku szybkiego podczas meczu.
Ponadto, wiele mówił o umiejętnościach piłkarzy o tym jak spory nacisk powinno się kłaść na kształcenie piłkarzy pod kątem myślenia na boisku i podejmowania przez nich odpowiednich decyzji - to było jego myślą przewodnią dzisiejszego spotkania.
Na konferencji pojawili się piłkarze z naszego regionu. Byli zawodnicy Chojnika, Piasta Dziwiszów, Karkonoszy m.in. Dariusz Michałek, Artur Seta, czy Wojciech Bijan, Konrad Kogut, Łukasz Kowalski, a także trenerzy, którzy notowali cenne uwagi.
- Wytrzymałością czy siłą, meczów się nie wygrywa. To też jest ważne, ale ważniejsze jest to co piłkarz powinien robić na boisku, w zależności od pozycji na jakiej gra, mając z tego satysfakcję. Na moich stażach, które prowadzę uczę tego, aby odpowiednio dobrać jedenastkę, prawidłowo wykonywać stałe fragmenty gry, umieć dobierać odpowiednich piłkarzy na poszczególne pozycje. Taka jest moja filozofia pracy – tłumaczył Ulatowski.
- Bardzo mi się podobało, że tak wybitny trener mówił o myśleniu na boisku. Fakt faktem piłka nożna zależy od biegania, ale ważniejsze jest opanowanie podczas meczu i to co się w tym czasie robi. Ta wypowiedź bardzo mi się podobała – mówił napastnik Karkonoszy – Konrad Kogut.
Trener Ulatowski wspomniał, że wiele nauczył się przy boku byłego trenera kadry – Leo Beenhkkera, gdzie był jego asystentem. Nauczył się sporo, a wraz z czasem, widzi jak bardzo zaniedbywana jest piłka nożna w Polsce, porównując sytuację w kraju z innymi państwami.
- To jest tak jak z abecadłem. Nie można przejść z A do G czy zacząć na literce P – mówi Ulatowski. Coraz mniej jest młodzieży zajmującej się piłką nożną. Ona oddaje się rozrywkom takim jak gra na play - station, dyskoteki, używki, przez to ciężko jest zachęcić kogoś do gry na boisku, na którym jest nierówno, są kałuże, nie ma piłek…sprzętu. Stworzono orliki, na których grają głównie ludzie w wieku 40-50 lat, a nie młodzież! To nie do pomyślenia w innych krajach chociażby w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, gdzie są specjalne akademie dla młodych piłkarzy – zaznacza.
Ulatowski sporo czasu poświęcił na dokonywanie różnic, między państwami, ale i miastami w Polsce, które kładą nacisk na szkolenie młodzieży. Najlepiej widoczne było to na przykładzie Bełchatowa i Jeleniej Góry.
- Szacuje się, że w Bełchatowie poświęca się około 13-14 milionów złotych na rozwój młodych piłkarzy – powiedział. Ta uwaga wywołała zaskoczenie zarówno w kręgach dziennikarzy jak i przybyłych na to spotkanie gości – zastępcy prezydenta miasta – Miłosza Sajnoga, czy prezesa OZPN Jelenia Góra – Andrzeja Kowala. Wypowiedź zawstydziła niemal wszystkich, którzy starają się o poprawę jeleniogórskiej piłki nożnej.
Jutro będziemy mieli okazję zobaczyć drużynę PGE w akcji. Na temat stanu murawy przy ulicy Złotniczej Ulatowski tylko się uśmiechnął, ale dodał, że wraz z drużyną grał już na różnych nawierzchniach, a kluby nawet w ekstraklasie borykają się z innymi dość zaskakującymi problemami.
- Jedna z drużyn z którą gramy, ma u siebie jedynie gorącą wodę. Nie ma zimnej, jest tylko gorąca i tak już jest od paru lat – skomentował z uśmiechem trener.
Sympatyk FC Barcelony i zarazem jeden z młodszych trenerów ekstraklasy zapowiada, że jego zespół w jutrzejszym pokazowym z OPZN Jelenia Góra meczu da z siebie wszystko.
- Nie ważne czy wychodzimy na mecz przy Łazienkowskiej czy przy Złotniczej. W każdym meczu walczymy o zwycięstwo i tak będzie jutro - dodał na koniec.
Mecz OZPN Jelenia Góra – GKS PGE Bełchatów jutro o godz. 17:00 na stadionie przy ulic y Złotniczej. Ceny biletów: normalny 10 zł, ulgowy 5 zł.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRENINGU PGE |
Komentarze (1)
Arena Paullinum - o ja ... masakra!