Radny Szymański zostaje szefem komisji. Podziały też

Sesję zwołano po pamiętnym wpisie radnego PiS-u Rafała Piotra Szymańskiego, który na facebooku poradził internautce, że macicę może sobie wyciąć i wrzucić do kibla (link do artykułu poniżej). Na posiedzenie przyszło wiele osób związanych z jeleniogórską prawicą. Była tez grupa działaczy Komitetu Obrony Demokracji. Jedni i drudzy przekrzykiwali się między sobą, buczeli, albo bili brawo, w zależności od tego, kto i jak się wypowiadał.

Dyskusję rozpoczął Rafał Piotr Szymański, który podał wiele przykładów znacznie gorszych wpisów autorstwa czołowych polskich polityków, za które oni nie przeprosili. On sam jeszcze raz przeprosił za wpis internautkę i wszystkich, którzy mogli poczuć się nim obrażeni. Dodał, że ten komentarz został dokonany na prywatnym profilu, w prywatnej rozmowie, a stał się pretekstem do odwołania go z funkcji przewodniczącego komisji kultury. – To element kampanii wyborczej. Nie spodziewam się obiektywnej oceny mojej pracy w komisji kultury – dodał w swoim wystąpieniu.
Radny Robert Obaz przyznał, że radny Szymański w swoim wystąpieniu wybrał tylko obraźliwe wpisy osób związanych z lewicą bądź Platformą Obywatelską. – Dziwnym trafem nie było tu wpisów polityków PiS-u, a im też takie się zdarzają – powiedział radny Obaz.
– Jest mi wstyd i wielu mieszkańcom Jeleniej Góry, że tolerujemy taką działalność a niektórzy uważają, że popieramy takie wypowiedzi. Nie zgadzamy się z takim sposobem prowadzenia debaty publicznej – powiedział radny Miłosz Kamiński. – Wstyd to to, co pan mówisz – krzyknął ktoś z tłumu. Ale radny Kamiński dostał też brawa od działaczy KOD-u.
Zaproponował też nowoczesną edukację a władzom miasta – sfinansowanie programu in vitro. Wystąpienie radnego Kamińskiego było najczęściej przerywane przez mieszkańców.
– Pan Szymański obraził kobiety – powiedziała Jagoda Błaszczyk. Po chwili rozległ się hałas. – Jeżeli pani nie czuje się kobietą, to pani problem – zwróciła się do najgłośniejszej z oburzonych zwolenniczek Rafała Piotra Szymańskiego.
Było też sporo głosów poparcia dla radnego. – Jest dużo ważniejszych problemów do rozwiązania w mieście, niż zajmowanie się wpisem na facebooku – mówił z kolei radny Zbigniew Ładziński.
Przewodniczący klubu radnych PiS Ireneusz Łojek nazwał to, co się dzieje, kampanią wyborczą. Z kolei Paweł Wilk związany z Kukiz'15 powiedział, że radny poniósł już karę za swój wpis. – Został napiętnowany na facebooku, w mediach, a także tutaj na sesji. Ile można karać za jeden wpis – pytał. Radnego Szymańskiego bronił też Józef Sarzyński, lewicowiec z krwi i kości, który od niedawna należy do klubu Dolnośląski Ruch Samorządowy. Józef Rypiński wywiódł z mównicy, że wpis radnego tak naprawdę nie był oburzający, gdyż był prawdziwy. Bo jeżeli uznajemy życie człowieka za największą wartość, to jeśli ta pani miałaby na przykład dokonać aborcji, to może lepiej, jeżeli tę macicę wytnie – analizował. A że do kibla? – Właśnie tam trafiają dzieci zabite w wyniku aborcji – powiedział.
Po burzliwej dyskusji nastąpiło głosowanie wniosku o odwołanie Rafała Piotra Szymańskiego z funkcji przewodniczącego komisji kultury. 9 radnych było za, a 10 przeciw. Dwóch wstrzymało się od głosu. Radny pozostał na swojej funkcji.
– Ta decyzja rady jest dobra i cieszymy się, że została podjęta – skomentował Ireneusz Łojek. – Radny został przecież ukarany za to, co zrobił, zreflektował się, przeprosił tę panią i to niejednokrotnie. Zastanawiające jest to, że niektórzy radni cytowali Ewangelię a sami wzięli ten kamień i uderzyli. Rodzi się też pytanie o podstawę prawną zwołania tej sesji. Mandat radnego jest mandatem wolnym i radzie nie wolno oceniać jego zachowania. To oceniają wyborcy.
Innego zdania jest prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła. – Debata publiczna w ogóle nie wygląda dobrze. Wygląda fatalnie. Oburzenie grupy radnych tym, że osoba pełniąca funkcję przewodniczącego komisji kultury używa tak paskudnego języka, jest moim zdaniem słuszne – skomentował. – Nie ma okoliczności, które mogłyby osobę publiczną zwolnić z obowiązku pilnowania tego, jak człowiek się wysławia. Jeżeli uznalibyśmy taki język za normę, to obawiam się o przyszłość debaty publicznej. W pełni solidaryzuję się z grupą radnych, których oburzył ten wpis. 

Czytaj także: 

Radny PiS-u wywołał skandal

Radny straci funkcję za wpis w internecie?

Romantyczny koniec sprawy z macicą w tle