Propozycja podwyżki jest duża, bo dotąd stawka za odbiór segregowanych odpadów wynosiła 15 zł, a niesegregowanych – 25 zł. W piątek na posiedzeniu połączonych komisji gospodarki komunalnej oraz komisji finansów i budżetu pozytywnie zaopiniowano projekt uchwały zmieniającej stawki (choć niejednomyślnie). - Dokładnie przeanalizowaliśmy sytuację, wzrost kosztów, odbioru i selekcji odpadów, czy zaproponowane stawki mają uzasadnienie – zapewnia Józef Robert Szlachta, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej przy jeleniogórskiej RM. Obecne stawki obowiązują od 2014 r., a od tego czasu wiele się zmieniło – od kosztów pracy, poprzez koszt przyjmowania odpadów przez składowiska, rynek odzyskiwanych surowców (kiedyś np. za plastik płacono, dziś to dostawca musi płacić) po obecnie wprowadzane regulacje kosztowniejszej, bardziej rygorystycznej segregacji. Jak przekonuje Grażyna Pawlukiewcz-Rehlis, przewodnicząca komisji finansów i budżetu, Jelenia Góra jest do tego specyficznym, ciągnącym się przez 30 km miastem, co dodatkowo wpływa na koszty dotarcia odbiorcy odpadów do mieszkańców.
Radni opozycyjni są sceptyczni wobec propozycji tak dużych podwyżek. - Jej skala jest za duża – ocenia radny Zbigniew Ładziński.
- O ile podwyżki są nieuniknione w świetle rozwiązań systemowych, które wymagają wielosetmilionowych inwestycji zarówno na poziomie krajowym i wojewódzkim (np. w ekologiczne spalarnie, których w Polsce jest zaledwie 9), to uważam, że w samej Jeleniej Górze proponowana wysokość tych opłat ma swoje źródło w wieloletnich zaniedbaniach. Mam tu na myśli brak decyzji dotychczasowych władz Jeleniej Góry o przystąpieniu do Związku Gmin Karkonoskich, które zainwestowały i nadal inwestują w Karkonoskie Centrum Gospodarki Odpadami w Kostrzycy i utrzymują je bez udziału Jeleniej Góry. Główny strumień śmieci z Jelenia Góry był i jest natomiast kierowany właśnie tam, pomimo tego, że w 2013 roku była realna możliwość aby zdywersyfikować ten strumień, kierując go w części do składowiska w Lubomierzu. Jeśli do tego dołożymy przeinwestowanie MPGK, w tym również administracyjnie, a przede wszystkim nieszczelny system poboru opłat, na który wskazuje różnica pomiędzy liczbą deklaracji śmieciowych (63819), a liczbą mieszkańców (80072), bez uwzględnienia turystów i pracujących obcokrajowcow, a co za tym idzie rosnąca z roku na rok liczba śmieci, to funkcjonowanie gospodarki odpadowej na terenie naszego Miasta należy ocenić negatywnie. Konieczna jest optymalizacja kosztów funkcjonowania tego systemu, a nie przerzucanie ich na mieszkańców – taki pogląd zaprezentował radny Mariusz Gierus.
Poniżej przytaczamy dane dotyczące przyczyn wzrostu proponowanych opłat za odbiór odpadów podanych w projekcie uchwały.
Wzrost kosztów odbierania, transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych wynika z następujących czynników:
a) wzrost o ponad 57% stawek za przyjęcie niesegregowanych zmieszanych opadów komunalnych
w Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych ze stawki 235,00 zł w 2014 r. do 370,00 zł
w 2019 r. (podniesienie opłat na RIPOK-u spowodowane jest m.in. wzrostem o 130% opłaty środowiskowej
za składowanie odpadów po mechaniczno-biologicznym przetwarzaniu z wysokości 73,60 zł/Mg w 2014 r.
do 170,00 zł/Mg w 2019 r., wzrost kosztów zagospodarowania frakcji pochodzącej z mechanicznego
przetwarzania odpadów tzw. frakcji energetycznej powyżej 6 MJ/kg, spowodowany jest całkowitym
zakazem jej składowania i koniecznością termicznego przekształcenia, wzrostem cen energii elektrycznej,
wzrostem płacy minimalnej oraz brakiem pracowników, co bezpośrednio przekłada się na wzrost
wynagrodzeń),
b) wzrost o ponad 186% stawki za przyjęcie odpadów ulegających biodegradacji w Regionalnej Instalacji
Przetwarzania Odpadów Komunalnych ze stawki 70,00 zł w 2014 r. do 200,00 zł w 2019 r. (podniesienie
opłat na RIPOK-u spowodowane jest m.in. wzrostem o 610% opłaty środowiskowej za składowanie
odpadów po biologicznym przetwarzaniu tzw. stabilizatu z wysokości 23,93 zł/Mg w 2014 r. do
170,00 zł/Mg w 2019 r., wzrostem cen energii elektrycznej, wzrostem płacy minimalnej oraz brakiem
pracowników, co bezpośrednio przekłada się na wzrost wynagrodzeń), brakiem możliwości
zagospodarowania kompostu nieodpowiadającego normom, wysokie koszty certyfikacji uzyskanego
kompostu,
c) spadek przychodów ze sprzedaży odpadów o charakterze surowców (papier, szkło, tworzywa sztuczne) lub całkowity ich brak oraz rosnące koszty związane z przekazaniem odpadów do zbierających lub
przetwarzających odpady (w szczególności frakcji tworzyw sztucznych, zawierającej konglomerat
kilkunastu rodzajów tworzyw, metali żelaznych i nieżelaznych oraz opakowań wielomateriałowych),
d) podwyższanie wymogów jakościowych przez recyklerów i wzrost stawek za przyjęcie odpadów frakcji
tworzyw sztucznych, których zagospodarowanie 1 Mg wzrosło o 61% z 215,00 zł w 2014 r. do 347,00 zł
w 2019 r.,
e) wzrost stawek za przyjęcie odpadów wielkogabarytowych, których cena zagospodarowania 1Mg
wzrosła o 91% z 230,00 zł w 2014 r. do 440,00 zł w 2019 r.,
f) wzrost ilości odebranych odpadów komunalnych, w tym zbieranych selektywnie:
- tworzywa sztuczne i metale: 458 Mg w 2014 r. i 1 529 Mg w 2018 r. (wzrost o 234%),
- papier: 160 Mg w 2014 r. i 591 Mg w 2018 r. (wzrost o 269%),
- szkło: 890 Mg w 2014 r. i 1 080 Mg w 2018 r. (wzrost o 21%),
- odpady biodegradowalne: 1 934 Mg w 2014 r. i 2 538 Mg w 2018 r. (wzrost o 31%),
- odpady wielkogabarytowe: 407 Mg w 2014 r. i 875 Mg w 2018 r. (wzrost o 115%),
- ogółem ilość odebranych odpadów komunalnych: 25 891 Mg w 2014 r. i 28 259 Mg w 2018 r. (wzrost
o 9%),
g) wzrost ilości odpadów komunalnych zebranych w PSZOK, w tym:
- odpady niebezpieczne: 5,278 Mg w 2014 r. i 21,064 Mg w 2018 r. (wzrost o 299%),
- odpady inne niż niebezpieczne: 15,622 Mg w 2014 r. i 53,896 Mg w 2018 r. (wzrost o 245%),
- odpady budowlane: 40 Mg w 2014 r. i 231 Mg w 2018 r. (wzrost o 478%),
- odpady biodegradowalne: 21 Mg w 2014 r. i 178 Mg w 2018 r. (wzrost o 748%),
- odpady wielkogabarytowe: 89 Mg w 2014 r. i 408 Mg w 2018 r. (wzrost o 358%),
- ogółem ilość zebranych odpadów komunalnych: 171,420 Mg w 2014 r. i 891,599 Mg w 2018 r. (wzrost
o 420%),
h) wzrost płacy minimalnej z kwoty 1.680,00 zł brutto w 2014 r. do kwoty 2.250,00 zł brutto w 2019 r.
(wzrost o 34%),
i) konieczne do poniesienia wydatki związane z zabezpieczeniem przeciwpożarowym, monitoringiem,
zabezpieczeniem roszczeń i spełnieniem pozostałych wymogów wynikających z ustawy o zmianie ustawy
o odpadach oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2016 r., poz. 1592). Wydatki obejmą modernizacje
RIPOK-ów, miejsc przetwarzania odpadów (odzysk, recykling), miejsc zbierania i magazynowania
odpadów, Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, bazy transportowo-magazynowej
firmy odbierającej odpady komunalne,
j) zakup pojemników i worków do selektywnej zbiórki odpadów,
k) wzrost kosztów transportu (ubezpieczenia środków transportu, wzrost kosztów napraw śmieciarek),
l) brak funkcjonowania w kraju systemu tzw. "rozszerzonej odpowiedzialności producenta", czyli
możliwości uzyskania przez gminę dofinansowania do kosztów selektywnego zbierania odpadów.
Zasadniczymi kosztami funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi są koszty
odbierania, transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, a także koszty
wyposażenia nieruchomości w pojemniki i worki w wysokości 20.716.332,05 zł, na które składają się:
- koszty realizacji zadania odbioru i transportu odpadów komunalnych z nieruchomości zamieszkałych
i mieszanych w wysokości 10.060.736,11 zł,
- koszty zagospodarowania odpadów komunalnych z nieruchomości zamieszkałych i mieszanych
w wysokości 7.854.453,51 zł,
- koszty odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych z nieruchomości niezamieszkałych
w wysokości 2.621.642,43 zł,
- koszty zakupu pojemników i worków do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, koszty utrzymania w odpowiednim stanie technicznym podziemnych punktów do selektywnego gromadzenia odpadów komunalnych, zajęcia pasa drogowego pod pojemniki do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych w wysokości 179.500,00 zł.
Komentarze (55)
Nie mam nic wspólnego z żadną partią ale takiego dojenia jeszcze nie pamiętam. Po nowym roku zwalniam 4 pracowników. Nie mam zamiaru płacić coraz większych składek za pracowników, którzy w niedziele leżą a ja za nich zasuwam. Może mniej zarobie, ale nie dam się okradac. I tak robi coraz więcej małych firm. Niech se ich premier zatrudni.
Jeśli w ogóle masz tę firmę i chcesz zwolnić pracowników bo wzrośnie im pensja to jesteś zwyczajnym wyzyskiwaczem. Poza tobą są ludzie , którzy chcą normalnie żyć, za normalną pensję, ale pojawia się ktoś taki jak ty chce podsunąć ochłap pracownikowi i wymaga od niego pracy 7 dni w tygodniu. Ogarnij się . Już nie ma takich pracowników. Ludzie nie biorą ochłapów. I masz rację, sam będziesz zasuwał w tej swojej wymyślonej firmie.
Ty chyba w innym świecie żyjesz . Pracy teraz jest pod dostatkiem ( szczególnie takiej za najniższa krajową, którą ty oferujesz ). Nikt nie zapłacze za takim sknerą. Tylko w tej swojej pazerności nie zapomnij dać pracownikom odpowiednio wcześniej wypowiedzenia ( chyba że nie kierujesz się kodeksem pracy i pracują u ciebie na 1/8 etatu albo na jakichś innych śmieciowych umowach ).
Ta twoja firma to jakaś fikcja . Ale kto będzie się przejmował takimi pierdami. Jak nie praca w sklepie to w fabryce, czy innej firmie. Roboty jest tyle , że pazery zostaną same w swoich wyimaginowanych firemkach :D
a trzeba sie bedzie wymeldować z domu całą rodziną i zostawić jedną osobę i bedzie sie płacić za jedną za śmieci, a jakby co to reszta jest w odwiedzinach :)