20-latek przepił z kolegą pieniądze, które dostał od matki na bilet miesięczny. Bojąc się reakcji mamy, wymyślił bajkę o pobiciu go i ograbieniu w parku przez trzech nieznanych bandytów. Opowiedział ją mamie, a gdy ta kazała mu zgłosić napad na policji, potulnie spełnił jej życzenie. Policjanci szybko zorientowali się, że gadka o napadzie to bujda na resorach. Za powiadomienie o przestępstwie, którego nie było, 20-latek może zostać skazany na karę do 3 lat więzienia. Do zdarzenia doszło w Zgorzelcu.
Komentarze (3)
"gadka o napadzie to bujda na resorach" - powinny by jakieś granice wypowiedzi redaktorów...
co to jakiś 12 latek pisał ten artykuł?
Masakra, 20 latek na utrzymaniu mamuni :)