Lotnik prowadził od 25. minuty po golu Krzysztofa Białkowskiego z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Sławomirze Sobczaku.
Goście sprawiali dobre wrażenie, próbowali rozgrywać piłkę. Wydawało się, że kontrolują grę. W drugiej połowie jednak obrona AKS-u posypała się całkowicie. Najpierw Damian Górgul zagrał mocno „w uliczkę” do Filipa Pieńkowskiego. Ten co prawda nie sięgnął piłki, ale bramkarz odbił ją. Na miejscu był Maciej Suchanecki. Przejął futbolówkę, minął zwodem obrońcę i bramkarza i trafił do pustej bramki.
Chwilę później po ładnym strzale głową Górgula było już 3:0. Kolejnego gola dołożył Suchanecki, który z dziecinną łatwością ograł obrońcę AKS-u na 15. metrze i w sytuacji sam na sam ze spokojem umieścił piłkę w siatce.
Goście odpowiedzieli tylko raz, w końcówce meczu Patryk Matuszak przelobował bramkarza z Jeżowa. Lotnik przegrał passę sześciu meczów bez zwycięstwa.
– Nareszcie. To przełamanie było potrzebne drużynie, żeby złapać trochę oddechu – podsumował trener Lotnika Marek Herzberg. – Już tydzień temu w Kowarach zagraliśmy dobre spotkanie, choć przegraliśmy wtedy 1:2. Dzisiaj mecz nie stał na wielkim poziomie, ale najważniejsze są punkty. Mecz był wyrównany, o wyniku zadecydowały indywidualne umiejętności Maćka Suchaneckiego, który wygrywał pojedynki jeden na jeden.
Odniósł się też do budzącego wiele emocji pomysłu utworzenie dwóch grup IV ligi od nowego sezonu. – Dla Lotnika to jest dobra decyzja, bo gdyby zostały stare zasady, to byśmy spadli. Oczywiście, utworzenie dwóch grup poziomu nie podwyższy, ale są województwa, jak małopolskie czy śląskie, gdzie są po dwie grupy IV ligi. Ode mnie to nie zależy, więc przyjmę każdą decyzję – powiedział Marek Herzberg.
W meczu BKS – Włókniarz emocje zaczęły się po przerwie. Pierwsi gola zdobyli gospodarze: do bramki Włókniarza trafił Łukasz Graczyk. Wydawało się, że BKS może sięgnąć po pierwsze trzy punkty w tym sezonie.
W 65. minucie na strzał z dystansu zdecydował się obrońca klubu z Mirska Paweł Jóźwik. Decyzja była dobra, bo piłka ugrzęzła w siatce. Chwilę później zawodników z Bolesławca dobił Konrad Przybyło. Dla Konrada i Pawła były to pierwsze gole, zdobyte w IV lidze. – To zwycięstwo ma ważny wymiar psychologiczny. Mam nadzieję, że zawodnicy będą odważniejsi w podejmowaniu decyzji na boisku – podsumował grający trener Włókniarza Jarosław Wichowski.
– Niestety, po stracie goli nie potrafiliśmy się podnieść i do końca to goście przeważali – powiedział Romuald Kujawa, który od miesiąca pracuje z BKS-em. – Mamy kłopoty kadrowe, kilku zawodników jest kontuzjowanych. Z trudem zebraliśmy jedenastkę.
Lotnik Jeżów – AKS Strzegom 4:1 (1:0)
Białkowski (k), Suchanecki x2, Górgul – Matuszak
BKS Bolesławiec – Włókniarz Mirsk 1:2 (0:0)
Graczyk – Jóźwik, Przybyło
Pozostałe wyniki IV ligi
Piast Nowa Ruda – Bielawianka Bielawa 1:2
Pogoń Oleśnica – Polonia Trzebnica 4:1
Orzeł Ząbkowice Śląskie – GKS Kobierzyce 1:0
w niedzielę (11.10) grają:
Chrobry II Głogów – Olimpia Kowary
Zjednoczeni Żarów – Sokół Wielka Lipa
Orkan Szczedrzykowice – Granica Bogatynia
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...