Do włamania doszło 18 października. Włamywacze wynieśli ze sklepu dużo towaru, głównie artykuły spożywcze. Wszystko zapakowali do samochodu na śląskich numerach należącego do jednego z nich. Kiedy do zaparkowanego auta dotarł patrol policji, na tylnym siedzeniu walały się serki, czekolady, batoniki, kawa itd. W tym czasie w samochodzie przebywało tylko dwóch podejrzanych (56-latek i 38-latek). Ustalono jednak, że włamania dokonali czterej panowie - do dwóch pozostałych mundurowi trafili wkrótce. Dzieki pozosykanym informacjom zapukali do mieszkania, gdzie przebywał 39-letni, znany policji mieszkaniec Lubawki wraz z 47-latkiem z Głubczyc. Ten ostatni próbował schować się przed policjantami pod kołdrą. Dodatkowo przy recydywiście z Lubawki znaleziono kilka porcji amfetaminy. On też jako jedyny z całej czwórki trafił do aresztu. Teraz sprawcy staną przed sądem. Za włamanie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (1)
"czterej panowie"Włamywacze lub chłopy .