To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Prywatne żłobki znowu w tarapatach

Niektóre z dzieci będą musiały pożegnać się ze swoim  żłobkiem

Około 100 złotych miesięcznie tyle średnio będzie wynosiła dotacja, którą władze Jeleniej Góry postanowiły przyznać na każde z dzieci uczęszczające do prywatnego żłobka. Ta sama dotacja w Kowarach wynosi około 400 złotych, a w Kamiennej Górze 260 złotych miesięcznie. Właściciele niepublicznych żłobków zapowiadają protest, a w najgorszym przypadku zamknięcie placówek. Gdyby tak się stało problem braku wolnych miejsc w żłobkach znowu stałby się aktualny w naszym mieście.
 

48 groszy za godzinę na każde dziecko uczęszczające do niepublicznego żłobka postanowiła przyznać na ostatniej w zeszłym roku sesji rada miejska. Zdaniem właścicieli prywatnych żłobków, których uchwała najbardziej dotknęła, to głodowa stawka i za przykład podają biedniejsze Kowary.

– Tam rada postanowiła przeznaczać aż 400 złotych miesięcznie na każdego malucha – porównuje anonimowa właścicielka. Dodatkowo jeleniogórscy radni zdecydowali, by stawka była wypłacana jedynie za każdy dzień, w którym dziecko faktycznie przebywa pod opieką w żłobku.

Ustawa żłobkowa została zatwierdzona w lutym ubiegłego roku. To dzięki niej od września w mieście mogły powstać trzy niepubliczne żłobki. Na dotację ze strony miasta właściciele czekali z niecierpliwością, a dziury w budżecie żłobków łatali subwencjami na przedszkolaki, którymi także się opiekują. Na lepsze miało się zmienić w styczniu 2012 r.

 

- Myślałyśmy, że skoro na przedszkolne dziecko przyznali po około 360 złotych, to na malucha w żłobku dadzą co najmniej 200-250 złotych – mówił jedna z właścicielek.

Jeszcze w maju ubiegłego roku na liście rezerwowej jedynego w mieście publicznego żłobka widniało blisko 200 dzieci. Czyżby uruchomienie trzech nowych żłobków po kilkanaście miejsc w każdym i zwiększenie naboru do placówki na Różyckiego o kolejne 30 miejsc rozwiązało w pełni problem? Jak przekonuje nas Paweł Domagała, naczelnik Wydziału Edukacji w Jeleniej Górze miasto w pełni zaspokaja potrzeby żłobkowe maluchów, a niska stawka dofinansowania jest podyktowana skromnym budżetem gminy.

 

Więcej przeczytasz w ostatnim numerze "Nowin Jeleniogórskich".

Komentarze (7)

POlityke PrO rodzinna w naszym miescie jak najbardziej ale tylko dla "rodzin" z rodowodem PO ochłapy dostaja jeszcze rodziny z SLD.Reszta jest niczym.Mamy najdrozsze przedszkola w okolicy ale wcale nie najlepsze.Szkolnictwo równiez wiele do zyczenia.pani POseł czernow chetnie przed wyborami otwierala place zabaw w ramach wesolej szkoły np w SPnr 2 tyle ze dzieci tam sie wogole nie zdazyły PObawic,ciekaw jestemczy pani POseł chetnie by sprobowała zjesc POsiłek w tej szkole na stołówce.Stary bar "karzełek " prezentował sie lepiej swietlica czy sale lecyjne tez lepiej nie wsPOminac.W/G mnie szkoda tych milionów wydanych na plac zabaw ,to zle wydane pieniadze nasze pieniadze nie ich

Po co wydawać na żłobki i przedszkola niech wybudują jeszcze jedną nikomu nie potrzebną fontannę za kilka milionów . Brawo panie prezydencie.

Człowieku - zatrzymałeś się w rozwoju na etapie Karzełka i wypisujesz bzdury na obce sobie tematy. -Sprawdż jakie są koszty pobytu dziecka w przedszkolu w innych miastach i wtedy się wypowiadaj. Zapoznaj się z ofertą tych placówek i wtedy dopiero napisz coś sensownego. A w ogóle to o jakie miliony, niby też twoje, ci chodzi ? Zero nic nie znaczy a stanowić może wiele...

KRÓL JEST NAGI

Panie Jerzy-czytac ze zrozumieniem!nie neguje kosztów ,tylko sposób wydawania pieniedzy naszych czyt.PODANIKÓW oraz brak POlityki prorodzinnej w naszym miescie.W Szklarskiej Porebie przedzkole darmowe,dowóz dzieci do szkoły darmowy,Podgórzyn ,Piechowice odpłatnosc rodziców na wiele nizszym poziomie niz w Jg ,brak dopłat za zajecia dodatkowe,nizsza opłata na tzw Rade rodziców(praktycznie jest to dodatkowa ukryta opłata).W JG rodzic płaci ok 300 zł za dziecko rodzina wielodzietna wielokrotnosc.W przywołanej SP nr2 zamiast wsponianego placu zabaw(od momentu otwarcia praktycznie zamkniety)bardziej przydałby sie remont stołówki rodem z mininej epoki i doposaenie świetlicy czy odswieżenie klas a nie zamkniety przez 1/2 roku plac zabaw.