Impreza odbyła się, jak co roku, w hali przy ul. Złotniczej. – Mam wrażenie, że jestem bardziej zestresowana, niż dzieci – śmiała się Justyna Pomarańska, rodzic z przedszkola Kacperek. Została wyznaczona do udziału w konkurencjach, gdyż w olimpiadzie startują nie tylko dzieci, ale i rodzice.
– Dzieci przygotowywały się długo i myślę, że pokonają niejednego dorosłego. Bardzo mocno to przeżywają. W domu często słyszałam od córki: mamo zrób mi tor przeszkód, mamo zmierz mi czas – dodała J. Pomarańska. Karolina i Zuzia z „Kacperka” przyznały, że impreza bardzo im się podoba i wystartują we wszystkich konkurencjach.
Podobnie jak Lila i Adaś z „Zaczarowanego Parasola”. – Jest fajnie – powiedzieli po pierwszej konkurencji.
– Poszło nam bardzo dobrze. Wydaje mi się, że prowadzimy – pochwalił się Łukasz Łoniewski, tato Lilii z „Zaczarowanego Parasola”. On także przygotowywał się do zawodów. – Sam jeszcze nie startowałem, ale mobilizacja jest duża – śmiał się.
Olimpiada Malucha odbywa się już po raz 14. a organizatorem jest Międzyszkolny Ośrodek Sportu.
– Chcemy zaszczepić w tych najmłodszych mieszkańcach naszego miasta ducha rywalizacji sportowej – powiedział dyrektor MOS-u Ireneusz Taraszkiewicz. – Wiadomo, w sporcie się wygrywa, ale i przegrywa. Porażka nie powinna być powodem do załamania, powinna być bodźcem do tego, by w następnym roku wypaść o wiele lepiej. U nas na szczęście nie ma przegranych. Są sami wygrani.
Dzieci oraz wybrani rodzice startowali w pięciu konkurencjach sprawnościowych. Był slalom, przejście przez szarfę, przejście przez tunel, rzut woreczkiem do celu itp. Sportowców gorąco do walki zagrzewała publiczność, która wypełniła halę przy ul. Złotniczej po brzegi. – Z najmłodszymi dziećmi zawsze przyjdą rodzice, babcie, dziadkowie, ciocie. Bawią się całe rodziny i dobrze, bo bez tego byłoby smutno – powiedział dyrektor MOS-u.
– To jedna z najbardziej wdzięcznych imprez miejskich. Towarzyszą jej ogromne emocje, duże zaangażowanie dzieci, rodziców i opiekuńczych – dodał Paweł Domagała, naczelnik Wydziału Edukacji i Sportu.
W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele Miejskiego Przedszkola nr 11. Wychowawczyni Jola Siarkiewicz przyznała, że jej podopieczni bardzo dzielnie walczą. – I szybko biegają – podkreślała z uśmiechem.
– To jest zabawa, ale „ubrana” w coś bardziej poważnego – powiedziała dyrektor „Jedenastki” Monika Sołek. – To pierwsze poważne zawody dla tych dzieci. Był znicz, są flagi, jest rywalizacja, konkurencje. Jest fajnie.
W tej imprezie nie ma przegranych. Wszyscy uczestnicy dostali pamiątkowe medale, a przedszkola – nagrody rzeczowe. Wyróżniono pierwszą trójkę. Trzecie miejsce zajęło przedszkole „Happy Kids”, drugie – MP nr 19 a zwycięzcą tegorocznej edycji zostało przedszkole „Promyczek” i to ono otrzymało puchar przechodni.
Komentarze (12)
O, widzę polityków grzejących swe ego przy dziecich. Nawet z Dziwiszowa jejst jeden. I Ragielowa sie pojawiła.
Fajna i barwna impreza. I znowu placówki niepubliczne okazały swoją przewagę nad przedszkolami miejskimi - w pierwszej czwórce zajęły trzy miejsca. Ale wielkie brawa należą się wszystkim uczestnikom tej przedniej zabawy.
Tu nie o miejsce chodzi.widac u ciebie niepubliczny mały rozumek
Nie masz Ty na nazwisko Kiepski ? ...
To nie "Okrąglaczek"? Dziwne.
Oj Anzelm, i po co ten sarkazm? Moim zdaniem w obecnych czasach brak nam uczciwosci, wyscig szczórów mamy na codzień. Dlatego Anzelm walczmy o uczciwość, wówczas wszyscy będą mieć poczucie dobrze wykonanej pracy.
OK, tylko ten Twój szczur jakiś nieciekawy ...
Masz rację, ten szczur nie "wygląda': imponująco, ale sens mojej wypowiedzi pozostawiam bez zmian, miłego dnia.
Od dobrych kilkunastu lat odbywają się te zawody. Zawsze w nich biorą udział i to czynny przedstawiciele władz miasta i radni.Oficjalnie wszystkie przedszkola wygrywają. Organizatorzy teoretycznie przyznają pierwsze miejsca tym co dołączyli do wspólnej zabawy w tym roku :)
Tu się liczy rywalizacja ale jako zabawa. Najważniejsze, aby dzieci spędziły czas aktywnie wspólnie z paniami i swoimi rodzicami,dziadkami :)
Widać, że nie masz dzieci, bo byś o tym wiedział.Swoją drogą z pana wypływa snobizm jeśli porównujesz przedszkola. Dobrze , że one potrafią z sobą wspaniale współpracować !
Coś Kolega ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. -Ostatnie zdanie artykułu mówi jasno czy byli wygrani czy nie. Były wię zawody skoro przydzielone zostały miejsca : I-Promyczek, II_MP 19 a III - Happy Kid's. Jasne już ?
- " Ja,zwykly,szary czlowiek,taki jak wy " - 19.Pazdziernik 2017.
Duże brawa dla organizatorów a jeszcze większe dla uczestników i ich rodzin, które tłumnie uczestniczyły w tej super zabawie. I bardzo sprawiedliwe jest to, że wszystkie przedszkolaki biorące udział w Olimpiadzie Malucha otrzymały medale. A w rywalizacji sportowej to już jest tak, że są dobrzy, lepsi i najlepsi. A już bardzo fajnie, że trzy najlepsze placówki wyróżniono z osobna natomiast pozostali zajęli zaszczytne IV miejsce.Bardzo pozytywne jest także to, że dzieci już od najmłodszych lat stykają się z rywalizacją jako jednym z ważnych elementów w ich dalszym życiu i tego rodzaju doświadczenia mogą przynieść jedynie dobre efekty.