Nie zabrakło emocji w półfinałach . Licznie zgromadzona na widowni publiczność mogła oglądać mecze stojące na naprawdę wysokim poziomie.
Jako pierwsze na parkiet wyszły zespoły Street Squadu i Dolfamexu. Wiadomo było, że żaden z zespołów w tym meczu nie odpuści, patrząc jednak na skład Dolfamexu i na ich doświadczenie, można było stawiać na wiekszego faworyta do gry w wielkim finale.
Jednak Street Squad chciał udowodnić, że ich gra w półfinale nie jest efektem przypadku lecz została wywalczona ambitna grą w całym turnieju. Od pierwszej minuty Dolfamex ruszył do ataku i już po 60 sekundach gry Antoni Podobiński miał okazję zdobyć pierwszą bramke meczu. W przeciągu kilku kolejnych minut przed podobną szansą stawał jeszcze dwukrotnie lecz Tomasz Galas w bramce Street Squadu utrzymywał czyste konto. Zawodnicy "czarnych koszul" wyprowadzali groźne kontry na bramkę Jarosława Miturskiego, ale do przerwy żadnej z drużyn nie udało sie zdobyć bramki.
Po wznowieniu gry ponownie zaatakował Dolfamex co szybko przyniosło efekt w postaci bramki zdobytej przez Juliusza Terleckiego. Jednak "niebiescy" nie cieszyli sie długo z prowadzenia, gdyż Jakub Wyderkowski zdobył bramke dla Street Squadu i mecz rozpoczął się od początku. Im bliżej konca meczu tym częściej kibice zadawali sobie pytanie czy roztrzygniecie nastąpi w rzutach karnych.
Na 4 minuty przed końcem Juliusz Terlecki zdobył drugą bramkę dla Dolfamexu i w drużynie "niebieskich" wybuchła euforia. Trwała ona jednak tylko kilkanascie sekund gdy indywidualna akcje wykończył Michał Rembisz i ponownie doprowadził do wyrównania.
Mecz zakończył sie wynikiem 2:2 i doszło do rzutów karnych. Z tego pojedynku obronną ręką wyszedł Tomasz Galas, który obronił strzał Jarosława Miturskiego a potem Macieja Jurkiewicza i w ten sposób awans Street Squadu do finału stał się faktem.
Street Squad – Dolfamex 2-2 (0-0) karne 4-3
Bramki: Street Squad - Wyderkowski, Rembisz
Dolfamex – Terlecki 2
W drugim meczu zmierzyły sie zespoły DSE Biuro Konstrukcyjne oraz MAR-MAT. W tym meczu nie było tak wielkich emocji. Dla MAR-MATu, tegorocznego beniaminka, gra w półfinale była już ogromnym sukcesem, a DSE BK to zespół o najdłuższej ławce spośród tegorocznych uczestników JLB, w skłądzie są tacy zawodnicy jak :Artur Seta czy Michał Zieliński, którzy umiejętnie kierują gra swoich kolegów.
Pierwsza połowa meczu nie potwierdzała jednak tej teoretycznej różnicy potencjału pomiędzy obiema drużynami. Co prawda Michał Zieliński w 5 minucie otworzył wynik meczu zdobywając pierwsza bramkę dla DSE, to było to jedyna bramka w pierwszej połowie tego meczu. Druga połowa potwierdziła jednak dominację DSE w tym meczu, a przpieczętowaniem tej przewagi były kolejne bramki dla "biało-czerwonych" zdobyte przez Piotra Ignaczaka (2) i Artura Setę. W 28 minucie Artur Rozkoszny zdobył jeszcze honorową bramkę dla Mar-Matu i na tym emocje w tym meczu zakończyły się.
DSE Biuro Konstrukcyjne – Mar-Mat 4-1 (1-0)
Bramki: DSE BK – Ignaczak 2, Zieliński, Seta
Mar-Mat - Rozkoszny
W finale zmierzy się Street Suqad oraz DSE Biuro Konstrukcyjne.
Komunikat organizatorów:
W związku z sugestiami wypływającymi od części zawodników biorących udział w tegorocznych rozgrywkach, dotyczącymi przełożenia terminu rozegrania meczów finałowych a przede wszystkim wspólnej zabawy na Piłkarskim Party organizowanym jak zwykle w Hotelu LAS na zakończenie turnieju, poza termin zbliżających się Świąt Wielkanocnych, organizatorzy biorą pod uwagę zmianę podanego wcześniej terminu finałów.
Komunikat w tej sprawie zostanie przekazany każdej drużynie najpóźniej w środę, 1 kwietnia 2009.
Komentarze (2)
Zawsze były zdjęcia,szkoda!