Następnego dnia Damian G. przyszedł do domu Sławomira W. Pobił go, zabrał mu telefon komórkowy. Następnie zażądał, aby pokrzywdzony wyszedł na podwórko i wsiadł z nim do samochodu.
W trakcie jazdy Damian G. żądał od kolegi wydania pieniędzy pochodzących ze sprzedaży „spawarki”. - Kilkakrotnie uderzył pokrzywdzonego w twarz, groził mu pozbawieniem życia, obcięciem palców. W pewnym momencie zatrzymał pojazd i polecił mu rozebrać się do naga, a następnie zabrał należący do niego portfel z zawartością dokumentów – informuje Violetta Niziołek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Sławomir W. wskazał nieprawdziwe miejsce przechowywania skradzionej spawarki. Podejrzany udał się pod wskazany adres, gdzie zastał Dagmarę R. Kiedy ta stwierdziła, że nie wie o co chodzi, agresor zagroził, że spali jej samochód. W tym czasie Sławomir W. zdołał uciec.
Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze przedstawiła Damianowi G. kilka zarzutów, m.in. dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, uprowadzenie innej osoby ze szczególnym udręczeniem, groźby karalne. 27-latek nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Grozi mu kara minimum 3 lat więzienia.
Komentarze (1)
Normalny frajer!!!