- Systematycznie wynosił z domu jej złotą biżuterię i zastawiał w lombardzie. Wartość skradzionych przedmiotów kobieta oszacowała na kwotę nie mniejszą niż tysiąc złotych – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Kobieta o tym, że brakuje jej złota, zorientowała się dopiero 3 czerwca. Zawiadomiła policję.
- Funkcjonariusze w wyniku prowadzonych działań wytypowali 30-latka jako osobę podejrzewaną. Typowanie okazało się trafne. Prowadząc czynności w tej sprawie dotarli m.in. do lombardów, w których mężczyzna zastawił poszukiwaną przez nich biżuterię – mówi E. Bagrowska.
30-latek trafił do policyjnego aresztu, może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
Komentarze (4)
A co to za biżuteria za tysiąc złotych....
Co to za miłość za tysiąc złotych... :)
;) ALE NIE BYL BEZ SERCA,ZAWSZE COS KOCHAL ;) ;)
miłość jest ślepa!!!! żeby pół roku nic nie zauważyć??????