To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Po świętach zostały im do spłacenia kredyty i pożyczki

Fot.Pixabay

Połowa Polaków odczuwa skutki nadmiernych świątecznych wydatków jeszcze przed dwa, trzy miesiące po Gwiazdce. Jak wynika z opublikowanego właśnie raportu Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, przeciętny Polak wydaje na organizacje Bożego Narodzenia aż 1428 złotych. Co trzeci  musiał sięgnąć w tym celu po zaskórniaki lub skorzystać ze środków z kredytu lub pożyczki.

Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor opublikowało najnowszy raport dotyczący świątecznych wydatków Polek i Polaków. Z badania wynika, że w tym roku na organizację Bożego Narodzenia Polacy przeznaczyli średnio 1428 złotych. Wynik ten oznacza wzrost kosztów na poziomie 139 złotych w porównaniu z danymi za rok poprzedni (2018). Niemal połowa osób przyznaje, że skutki nadmiernych świątecznych wydatków odczuwa aż przez kolejne 2-3 miesiące.

Na co wydają Polacy?

Jak wynika z najnowszego badania pt. „Wydatki świąteczne Polaków” przeprowadzonego przez Instytut Keralla Research dla BIG InfoMonitor, najwięcej wydaliśmy na zakupy prezentów (553 zł). Średnio 440 zł wydajemy podczas świąt na produkty spożywcze, 169 zł na wyjazdy, 64 zł na choinkę (która częściej jest sztuczna niż prawdziwa) 60 zł na środki czystości i 143 zł na inne rzeczy związane ze świętami.

Poświąteczne zadłużenie

Choć prawie połowa Polaków(49 procent) deklaruje, że nie odczuwa boleśnie skutków nadmiernych wydatków, aż 51 procent z nas przyznało, że ma problem z poświątecznym zadłużeniem. Co szósty badany określił ten problem mianem bardzo poważnego i przyznał, że już wcześniej wiedział, iż gwiazdka skończy się dla niego kłopotami finansowymi. O ile w zeszłym roku odsetek takich osób spadł o kilka punktów proc. w stosunku do 2017 roku, to tym razem, mimo zaobserwowanego wzrostu płac i rozszerzenia grona beneficjentów programu 500+, sprawa się pogorszyła.

" Tym razem tylko 16 proc., czyli jeszcze mniej niż w zeszłym (24 proc.) mówi, że nie zdarza się im przekroczyć kwoty zaplanowanej na zakup upominków. Ponad połowa wydaje do 30 proc. więcej, a niemal co piąty do 50 proc. i więcej. A przecież prezenty to tylko część świątecznych kosztów" – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Z kolei Roman Pomianowski, psycholog społeczny prowadzący Stowarzyszenie Program Wsparcia Zadłużonych, komentuje: "Niestety zwolennicy domowej ekonomii behawioralnej, a takich nie brakuje uznają, że Boże Narodzenie, które jest raz w roku zasługuje na atmosferę radości, satysfakcji i beztroski. Nawet jeśli ceną są odroczone koszty i ewentualne problemów".

Skąd pieniądze na świąteczne szaleństwo?

Eksperci BIG InfoMonitor tłumaczą, iż Polacy, chcąc sfinansować świąteczne wydatki, w pierwszej kolejności korzystają ze swych wynagrodzeń, emerytur czy rent. Aż 85 procent badanych przyznało, że ma zamiar pokryć koszty organizacji świąt wykorzystać na ten cel bieżące dochody. Co zatrważające, po oszczędności chciał sięgnąć co trzeci Polak.

Z kolei ponad 8 procentplanowało wykorzystać pieniądze z Programu 500+. Jedynie 7 procent Polaków, czyli nieznacznie więcej niż przed rokiem, zapowiadało, że skorzysta z kredytu lub pożyczki od instytucji finansowych. W ujęciu liczbowym najwięcej osób – aż 36% – na święta potrzebuje od 1000 do 2000 zł. Co dziesiątemu wystarczy, że pożyczy 500 zł, co piątemu – od 500 do 1000 zł. Blisko 20% ma zwykle większe potrzeby świąteczne i potrzebuje od 2000 do 3000 zł. Kwoty powyżej 3000 zł potrzebne są rzadziej – rozważa je co ósmy ankietowany.

Źródła: https://media.bik.pl/informacje-prasowe

Komentarze (13)

Zastaw się a postaw się .
Jedz ,pij hasaj i popuszczaj pasa.

Otóż to, kupują jak porypani bo najeść się nie mogą i biorą na to pożyczki. Trzeba być ciężkim debilem żeby tak robić. Raptem dwa dni świąt i można by zrobić trochę więcej jedzenia niż w zwykły dzień, ale przecież po co skoro można nakupić pół tira żarcia i połowę z tego wyrzucić do kosza. A za głupotę się później płaci. Ogarnijcie się , bo teraz kupujecie nadmiar i wyrzucacie a przyjdzie taki dzień że zabraknie wam podstawowego chleba.

Byłem w tym czasie w Turcji 2200 zł za dwie osoby. Full wypas i święty spokój.

Tyle ci zapłacili za jedną noc? No, w sumie trudne warunki pracy, bo to jednak dwie osoby... Nie boli nic? Nic nie otarte?

Co Ty chłopie żal ci tyłek ściska że nie było Ciebie stać na Turcję? A może kredytu nie dostałeś. Pozdrawiam

Biedaku, trudne musiałeś mieć dzieciństwo, a i w dorosłym życiu tylko na ****skie komentarze cię stać.

Ja też na następne świięta chce tak zrobić !!!ale czy moja stara temu sprosta???

sprzedaj starą. będzie taniej

To jest ewidentny wynik blisko 30-to letnich złodziejskich rządów PO-PSL-SLD,i ich zbrodniczych eksperymentów gospodarczych pod wodzą ekonomicznych ZBRODNIARZY-typu balcerowicz,kołotko,i niejaki rostkowski-PININDZY NIMA I NIE BYNDZIE DLA POLAKÓW.Taka prawda.

A teraz pozostawili po sobie tą oszalałą bandę konfidentów co to z zazdrości zawiści i nienawiści, że Polacy poznali się na tych złodziejach i odcieli ICH od koryta.Biegają kapować i donosić na NASZĄ POLSKĘ do swoich panów w Unii Europejskiej.Taka prawda.

Co ty z nowej kasty ? Tworki czy Bolesławiec ?

Do wyżej>> Już powoli zaciska się pętla ,nie na darmo ukazał się ten artykuł,jesteśmy sami ,samiutcy w Europie .

moi sąsiedzi wzięli pożyczkę żeby księdzu po kolędzie dac w kopercie 1000 zł