Nic nie wskazywało na to, że to klient o złych zamiarach. Zamówił danie, usiadł i konsumował. Spoglądał na innych gości, na obsługę. I właśnie kiedy kobieta przyjmująca pieniądze za wydane posiłki odeszła na chwilę od swojego pulpitu, 40-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego wykorzystał nieuwagę personelu i zabrał kasetkę z pieniędzmi, w którym był utarg. Z łupem szybko opuścił lokal. Zawiadomiona niezwłocznie policja wkrótce zatrzymała złodzieja. Kasetki już się pozbył, a część pieniędzy wydał. Sąd może go posłać do więzienia na wet na 5 lat.
Komentarze (2)
Będzie kolegów z celi okradał z jedzenia...
"Z lokalu umknął z kasetką", "Nic nie wskazywało na to, że to klient o złych zamiarach. Zamówił danie, usiadł i konsumował. Spoglądał na innych gości, na obsługę.", " na wet" - qrwa, już dzieci w podstawówce lepiej piszą...