- Mamy dobry materiał do przeanalizowania, aby już takich błędów w obronie i w ataku nie popełniać. Mam nadzieję, że następne mecze ligowe będą zdecydowanie lepsze – powiedział trener T. Konitz.
- Mecz z KPR-em nie był łatwy, bo Superliga jest wyrównana i mogą zdarzyć się niespodzianki. Cieszę się, że wszystkie piłkarki, zarówno te przodujące, jak i ławkowe, zagrały dzisiaj równą ilość minut – komentowała trenerka zwycięskiego AZS-u, Anita Unijat.
Dla koszalińskiego zespołu najwięcej, osiem goli zdobyła Białorusinka Walentyna Nieściaruk. Po pięć trafień miały rozgrywająca Monika Michałów i obrotowa Hanna Sądej. Pierwsza reprezentantka Izraela w historii żeńskiej ekstraklasy w Polsce Amit Izak tylko raz pokonała bramkarkę KPR-u Monikę Ciesiółkę. W pokonanej drużynie żółto-niebieskich na listę strzelczyń wpisały się liderki Sabina Kobzar i Joanna Załoga – po 5 bramek, Aleksandra Tomczyk 4, Natalia Janas 3, Sylwia Jasińska 2, Oktawia Bielecka i Aleksandra Oreszczuk – po 1.
Zespoły kobiecej Superligi wróciły na boiska po półtoramiesięcznej przerwie reprezentacyjnej (udział w mistrzostwach Europy). Ostatni mecz mistrzowski w 2016 roku KPR rozegrał w Szczecinie z Baltica Pogonią 19 listopada ulegając 25:32. Potem jeleniogórzanki w rozgrywkach Pucharu Polski rozbiły drugoligową Spartę Gubin 40:14 i w sparingu w Lubinie doznały porażki z Metraco Zagłębiem 22:35 (16:18). W następnej kolejce Superligi piłkarki KPR-u zagraja w Elblągu z ekipą Kram Start.
Komentarze (1)
Złe początki drugiej rundy nie wróżą niczego dobrego. W sobotnim meczu widać było brak pomysłu trenera na grę drużyny. Z taką grą marnie widzę przyszłość...