Kierowca jadąc fordem escortem uderzył w nissana po czym odjechał jakby nigdy nic. Sprawcę zatrzymano po pościgu na ul. Legnickiej. Okazało się, że był pijany, miał 2,18 promila alkoholu w organizmie. Jakby tego było mało, nie posiadał on uprawnień do kierowania.
- Trafił do policyjnego aresztu do wytrzeźwienia i dalszych czynności – mówi E. Bagrowska. - Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, kierowanie pojazdem bez uprawnień i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Za popełnione czyny grozić mu może nawet do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami na kilka lat oraz wysoka grzywna.
Komentarze (2)
kolejny pijany bandyta w krótkim czasie. Bez radykalnych, dotkliwych kar nic się nie zmieni. Tylko patrzeć jak następny kogoś zabije- statystyka jest nieubłagana