Policjanci weszli do jej mieszkania, gdyż otrzymali anonimowe zgłoszenie o tym, że w domu odbywa się libacja i że są tam małe dzieci.
- Pod drzwiami mieszkania usłyszeli płacz dziecka. Postanowili sprawdzić co się dzieje. W pokoju w łóżeczku leżał 11-miesięczny chłopiec, a na łóżku spała kobieta. Kiedy się obudziła nie wiedziała co się dzieje – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
W mieszkaniu była jeszcze jej 8 letnia córeczka. Opiekę nad dziećmi powierzono sąsiadce a o sytuacji w tym domu został powiadomiony sąd rodzinny. - Sprawdzamy, czy matka sprawując opiekę nad dziećmi nie stworzyła zagrożenia dla ich życia lub zdrowia – mówi Edyta Bagrowska.
Komentarze (5)
a ja się pytam dlaczego takiej matki nie wyśle się na przymusowe leczenie odwykowe?
Bo musi wyrazić na to zgodę, a ona sama nie ma ochoty się leczyć.
Urżnęła się za pieniądze z alimentów,ale to mama ma prawo do poieki,jak długo sądy będą ślepe !!!
a czemu p.kuratorka nie przybyła razem z policją,tylko chodzi i wypytuje po sasiadach, w końcu zobaczyłaby co się tam dzieje .Szkoda dzieci!!!
Tradycyjnie Bagrowska robi z matki przestępczynie!!! Dzieci bez matki do Domu Dziecka oto polityka polskiej policji,a matka do paki. Ciekawe czy mieli nakaz aby wtargnąc do mieszkania?!