
Psa uwięzionego pomiędzy skałami odnaleźli przypadkowi przechodnie, którzy spacerowali po Wzgórzu Kościuszki. – Był częściowo przyciśnięty skałami, nie mógł się sam wydostać– mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. Spacerowicze początkowo myśleli, że pies po prostu się tam schronił, ale kiedy zobaczyli go w tym samym miejscu trzy dni później, zorientowali się, że nie może wyjść i zawiadomili straż miejską.
Strażnicy z kolei wezwali na pomoc straż pożarną, która musiała podkopać skały, aby wydostać zwierzaka. Przeżył, ale ma niedowład tylnych łap. – Próbujemy ustalić właściciela – mówi A. Wilimek. – Pies miał obrożę, ale nie miał czipa.
Jak mówi, możliwe, że pies wszedł sam w szczelinę między skałami np. goniąc za zwierzyną, ale równie prawdopodobne jest, że ktoś go tam uwięził. Uratowany pupil trafił do schroniska dla małych zwierząt. Lekarz weterynarii stwierdził, że ma zmiany nowotworowe na tylnych łapach.
Komentarze (12)
super, brawo dla strażników, niech się psina ma dobrze
biedny :(((
A może po prostu chciał tam zdechnąć. Jak miał zmiany nowotworowe. Sam siebie pogrzebał za życia.
Booom. Ale Ty g**** jesteś. Tylko idiota jest w stanie taki komentarz wymyślić. Biedny zwierzak. Pewnie jak nikt się Nim nie zaopiekuje to go uśpią w schronisku za niedługi czas :(
Brawo dla strażników ?? chyba dla strażaków jak strażnicy tacy bohaterowie to sami mogli złapać za łopaty i kopać a nie wysługiwać się strażą pożarną.
Pies został uśpiony
Ci co uważają ,że pies to nie rzecz ,zawiadomili by służby ,albo przyszli sprawdzić na drugi dzięń.Ale maja trochę sumienia i to e dzikim kraju chyba wystarczy.
brawo Filip
straż miejska tylko go przestraszyła, najpierw na miejsce powinien przyjechać weterynarz, który pracuje na etat w schronie, podać zastrzyk uspokajający, a potem dopiero psa można było wyciągać. Strasznie nieprofesjonalnie. A psa w schronisku, aż mi szkoda, bo widziałem co robi weterynarz z psami w schronisku ...
Co jest nie tak z tym naszym schroniskiem? Chcę wierzyć, że jest to miejsce, w którym te bezdomniaki znajdą jako taki dom, ale to co się wokół słyszy, i o czym się czyta w wielu waszych komentarzach, zaczyna mnie przerażać... :(
W oczach tego biednego psiaka widać wiele cierpienia... Łza się w oku kręci gdy się patrzy na takie dramaty. Bardzo się cieszę, że w tym zaganianym świecie są jeszcze Ludzie którym los naszych braci mniejszych leży na sercu!!! Brawo!!! Ps. Miarą naszego człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt. Pozdrawiam:-)
Po 3 dniach przyszliście zobaczyć ?!! Byście do studzienki wpadli też bym po 3 dniach przyszedł zobaczyć czy dalej żyjecie... Brak słów jakim trza być debilem żeby przez 3 dni czekać na cud.. widzisz psa pod skałą i odrazu dzwonisz.. Ludzie macie naj***ne w glowach leczcie się dziecko jakby tam było też byscie po 3 dniach przyszli, a może to wy go tam zostawiliście streczyciele misiu*one !!!! 3 dni tylko psychopaci czekają...