- Zarabiamy stanowczo za mało - narzekała Jagoda Podolska, pielęgniarka od 30 lat, która ma 1550 zł brutto pensji zasadniczej.
W szpitalu przeprowadzono już referendum strajkowe. Według Urszuli Kondeli przewodniczącej NSZZ Solidarność, frekwencja wyniosła 75%, a „za” strajkiem opowiedziało się 90% załogi, która wzięła udział w referendum. - To impuls o tym, że załoga nie jest zadowolona z płac – dodaje Urszula Kondela.
Zdesperowane pielęgniarki, które przyszły na pikietę zapowiedziały, że jeżeli kolejne rozmowy nie przyniosą efektu zorganizują dwugodzinny strajk ostrzegawczy. - Odejdziemy od łóżek pacjentów i przeprowadzimy strajk ostrzegawczy – wyjaśnia Urszula Kondela. Rozmowy z dyrekcją szpitala, które odbyły się po demonstracji, zostały przesunięte na 6 października.
Pielęgniarki cały czas są wspierane przez Zarządu Regionu Jeleniogórskiego NSZZ "Solidarność". - W Lwówku płace są najniższe w całym regionie. Tak nie powinno być. Ta demonstracja jest mała i jest tylko ostrzeżeniem. Jeśli trzeba to potrafimy pokazać siłę i nie zawahamy się, aby tak zrobić jeśli będzie taka potrzeba - mówi Bogusław Wojtas z Solidarności. - Proszę wierzyć, że związek NSZZ Solidarność potrafi walczyć o swoje i to bardzo skutecznie – dodaje.
- Decyduje zarząd PCZ, a nie samorząd. Proszę zrozumieć, że zarząd ma bardzo ograniczone możliwości i nie może dzielić pieniędzy, których tak naprawdę nie ma – mówi Józef Mrówka, starosta lwówecki. - Szukamy cały czas rozwiązania jak z tego wyjść. Ten szpital nie przynosi już strat i wypracował za ubiegły rok 250 tys. zł zysku – dodaje.
Zdaniem starosty to ciągle mało ponieważ szpital potrzebuje około 30 mln zł na modernizację, aby stał się komercyjny na tle innych szpitali. Do protestujących pielęgniarek przyjechali związkowcy z Lubina.
Komentarze (3)
Czas na zmiany ,wybory tuż ,ratunek w Ruchu Poparcia Palikota.
Zarząd PCZ decyduje za pieniądze starostwa.Czegoś tu nie rozumiem.Prezeska Centrum to straszna baba jaga,już dawno powinna być na emeryturze,ale ma rodzinne układy.Ona ma pracę i zięć wicestarosty rownież ,bo to jedna familia.A pielęgniarki,no cóż za słabe aby przeskoczyć ten klan.A starosta niewiele potrafi i jest podporządkowany układom.Nie tak powinna wyglądać demokracja,wstyd rodacy.
Zadziwia, to, że Sloidarność urządza protesty zwykle przed wyborami. Ja nie wierze w takim przypadku w dobre intencje.
Drugi problem polega na tym, ze poziom płac pielęgniarek nie odbiega poziomem od poziomu płac w innych jednostkach budżetowych. Poziom ich pracy jest też żałosny. Minimalizm, brak zaangazowania, roszczeniowość, straszenie odejściem od łóżek. Szkoda, że siostry i ich patronnNSZZ Solidarność zapomnieli, że jest to służba, nie praca, a pacjent jest najważniejszy. Ja proponuję protestującym pracę w prywatnych placówkach, gdzie się zarabia 2 x więcej, ale wymagań aż 10 x. Można też zmienić zawód.
Pozdrawiam, EBEE