Piechowice chcą odejść

W uzasadnieniu napisano, że celem przystąpienia gminy Piechowice do spółki była możliwość pozyskania środków finansowych z Unii Europejskiej na rozbudowę sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Pomimo upływu 10 lat spółka KSWiK nie wykonała w gminie istotnych zmian w systemie wodociągów i kanalizacji, do których się zobowiązała. W tym czasie jednak realizowała coraz to nowe inwestycje w ościennych gminach. W tej sytuacji Rada wyraża wolę wystąpienia ze spółki KSWIK. Jednocześnie w ocenie rady wystąpienie Piechowice ze spółki powinno nastąpić poprzez jej podział z przeniesieniem części majątku KSWiK na rzecz Zakład Usług Komunalnych w Piechowicach.
Burmistrz Piechowic Jacek Kubielski potwierdza, że samorząd jest zdeterminowany, by opuścić KSWiK i przyznaje, że rozstanie wymaga rozwiązania kilku problemów.
- Nie może być tak, że pozostali wspólnicy mają korzyści w postaci rozbudowy wodociągów i kanalizacji, a Piechowice ciągle czekają. Nie mam żadnych argumentów, żeby bronić dalszej obecności w KSWiK. Teraz pojawiły się obietnice, że zaraz zdobędą pieniądze na inwestycje u nas, ale dwa lata temu było to samo. Zdecydowaliśmy się sami budować kanalizację, bez czekania na działania KSWiK. Tym bardziej, że obecnie warunki zewnętrznego finansowania takich przedsięwzięć jest korzystniejsze dla gmin niż dla międzygminnych spółek.
Potencjalny rozwód wymaga rozwiązania kilku problemów. Wprawdzie przekazanie zorganizowanego przedsiębiorstwa na które składają się sieć, ujęcia i oczyszczalnia nie jest kłopotliwe, bo te instalacje obsługują tylko Piechowice, ale problemem może być ciążąca na nich hipoteka. Burmistrz Kubielski jest jednak przekonany, że da się ustalenia w negocjacjach rozliczenia wartości.
Decyzje o rozstaniu podejmie lipcowe zgromadzenie wspólników. Z informacji, jakie ma burmistrz wynika, że część udziałowców namawia innych, by sprzeciwili się wystąpieniu Piechowic.
Wiceprezes KSWiK Arkadiusz Gerono nie chce przesądzać, co stanie się na najbliższym walnym zgromadzeniu.
- Wspólnicy są suwerenni w swoich decyzjach, a ja jestem od realizowania uchwał. Rozwód jest technicznie do przeprowadzenia, ale nie będę komentował decyzji, które ode mnie nie zależą.
Wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych dni. I ciekawe, jakie będą konsekwencje ewentualnego rozwodu. Nieoficjalnie można usłyszeć, że Piechowice nie są jedyną gminą, która chciałaby się rozstać ze wodno-kanalizacyjną spółką.