Piast walczył o zwycięstwo - podsumowanie kolejki w I grupie A-klasy

Inaczej w meczu lidera z halniakiem, który ostatnio nie rozpieszcza swoich kibiców i z czołówki tabeli, gdzie znajdował się na początku rozgrywek, przeniósł się mocno w dół. Tu przewaga wyżej notowanej drużyny nie budziła żadnych wątpliwości od początku do końca. Miejscowi niemal nie opuszczali połowy Halniaka, ale trzeba przyznać, że nie mieli też żadnej skutecznej recepty na zdemontowanie zespołowej obrony miłkowian. A kiedy już zdołali wypracować sobie pozycje strzelecki, pudłowali wręcz niemiłosiernie. Lidera uratowało jedno jedyne trafienie, ale trzeba przyznać, ze przy odrobinie szczęścia więcej Halniak (który stworzył bodaj jedną dogodną okazję) mógł wywieźć ze Świerzawy remis.

Trwa kryzys Chełmska, drużyny, która przecież nie kryła aspiracji. Trzecia porażka z rzędu chyba sprawia, że chełmszczanie swoje aspiracje mogą odłożyć o rok. Najbardziej złości ich to, że zagrali kolejne niezłe spotkanie. Do przerwy to oni mieli więcej sytuacji i gdyby byli skuteczniejsi, mecz potoczyć mógłby się zgoła inaczej. W drugiej połowie także nie ustępowali rywalowi. Spasowali dopiero po czwartej bramce dla rywala, który – trzeba to przyznać – zagrał mądrze, efektownie i skutecznie. Był to chyba najlepszy mecz kolejki.
O niespodziance można mówić w Strzyżowcu. Czarni, którzy nie zwykli przegrywać na własnym boisku tym razem ulegli wyraźnie drużynie, której ostatnio źle się wiodło. Prawdą jest, że skład gospodarzy mocno przetrzebiły wyjazdy czołowych zawodników. Goście przeważali dość wyraźnie i mogli wygrać wyżej – cztery znakomite sytuacje miał Tur, ale warto wspomnieć też o sytuacji przy stanie 1:2, gdy miejscowym należał się karny za faul. – Może gdybyśmy wtedy wyrównali, mecz potoczyłby się inaczej? - spekulują zawodnicy Czarnych.

Pozostałe mecze już bez historii. Rozochocone zwycięstwem sprzed tygodnia Orły Mysłakowic wprawdzie wiele sobie obiecywały po spotkaniu z Pub Golem, ale nie dały rady, będąc drużyną wyraźnie słabszą. Z kolei Orły z Lubawki kryzys maja chyba za sobą. Z wymagającą Łomnicą nie tylko pewnie wygrały, ale zwycięstwo okrasiły znakomitym stylem. Pewnie wygrał też z Wolbromiem Oskar. Beniaminek tylko w pierwszej połowie dotrzymywał kroku rywalowi; w drugiej był już drużyną wyraźnie gorszą, i gdyby nie ich bramkarz, wynik mógłby być jeszcze gorszy.

Endico Mitex Podgórzyn - Piast Bolków 5-2 (2:1) Bramki: Woźniczka, Pietrzykowski (2), Jajo, Kowalski-Ciepiela dla Podgórzyna; Jurkowski, Z. Nowak dla Bolkowa

Chojnik Jelenia Góra – 1946 Chełmsko - 5:2 (0:0) Bramki: Zaleśny, Potocki, Sopinka, Szymczak, Czurejko dla Jeleniej Góry; Gryzło, Golasiński dla Chełmska

Orzeł Mysłakowice - Pub Gol Jelenia Góra 0:3 (0:2) Bramki: Wyderkowski (3)
Woskar Szklarska Poręba - Nysa Wolbromek 6:1 (1:0) Bramki: Jasiński (2), Żukowski, Marczewski, Pędzich, Masłowski dla Szklarskiej Poręby; Nowakowicz dla Wolbromka

Orzeł Lubawka - KS Łomnica 4:0 (1:0) Bramki: Adamowicz (2), Musiał (2; k.)
Pogoń Świerzawa - Halniak Miłków 1:0 (1:0) Bramka: Sielach
Czarni Strzyżowiec – Victoria Czadrów 1:4 Bramki: Łukasik dla Strzyżowa; Szymaniak (2), Sochacki, Skierski dla Czadrowa

Najlepsi Strzelcy:
Wyderkowski (Pub Gol) - 11
Sielach (Świerzawa) - 10
Woźniczka (Podgórzyn), Golasiński (Chełmsko), Adamowicz (Lubawka) - 9
Romaniak (Strzyżowiec), Kurek(Świerzawa) - 7
Rosek (Miłków), Wolny (Świerzawa), Musiał (Lubawka) - 6
Chromik (obaj Pub Gol), Aleksiejew, Wilczyński (obaj Łomnica), Gadzimski (Chojnik), Tur (Czadrów) – 5