To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

PGE Turów pokonał stołeczną Polonię 82:65

PGE Turów pokonał stołeczną Polonię 82:65

Tylko do przerwy Polonia toczyła w Zgorzelcu wyrównany bój. Po zmianie stron PGE Turów dzięki świetnej obronie odarł rywali ze złudzeń i ostatecznie w pełni zasłużenie zwyciężył 82:65.



Po efektownej inauguracji w Pucharze Europy zgorzelczanie chcieli udowodnić, że wygrana w niemieckim Bambergu Bros Baskets 69:39 nie była dziełem przypadku. Rewelacyjna w bieżącym sezonie Polonia nie zamierzała poddawać się bez walki, dzięki czemu od początku mecz był ciekawy. „Czarne Koszule” grały bez kompleksów i szybko objęły prowadzenie 7:2. PGE Turów szybko wrócił do gry, ale za sprawą głównie aktywnych Mariusza Bacika i Kevina Johnsona po pierwszej kwarcie prowadził zaledwie 20:19. Obraz gry niewiele zmienił się w drugiej kwarcie. Podopieczni doskonale znanego i lubianego w Zgorzelcu trenera Wojciecha Kamińskiego cały czas byli w grze. Ich zapędy studził jednak Robert Witka, który w trzech próbach z dystansu nie pomylił się ani razu.

Pod koszem wtórował mu aktywny John Turek, a zza linii 6,25 m Damir Milijkovic, trafiając 3 na 6 takich prób. W ostatniej z nich Milijkovic trafił równo z syreną kończącą pierwszą połowę i PGE Turów odskoczył stołecznej ekipie na 8 punktów (45:37).

W drugiej odsłonie spotkania po kilku udanych akcjach z rzędu prowadzili 54:37. Ekipa z Warszawy dzięki dobrej współpracy Grega Harringtona z Tommym Adamsem zdołała jeszcze zbić straty do 9. oczek (57:48). Potem seryjnie punktowali już tylko miejscowi i po 3. kwartach było po meczu (75:52). W wyniku takiego obrotu sprawy szkoleniowcy obu drużyn dali odpocząć swoim liderom, a na parkiecie w większości przebywali Polacy.

Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie 19-letni Marcin Nowakowski, który mądrze kierował grą swoich kolegów. Ostatecznie PGE Turów zasłużenie pokonał Polonię 82:65. – Zagraliśmy na sto procent swoich możliwości i zatrzymaliśmy najlepszych strzelców Polonii. To był klucz do sukcesu – przyznał po meczu trener PGE Turowa Saso Filipovski.

PGE TURÓW ZGORZELEC – POLONIA WARSZAWA 82:65 (20:19, 25:18, 30:15, 7:13)

PGE TURÓW:
Milijkovic 21 (5), Witka 13 (3), Turek 13, Bailey 11 (2), Roszyk 8 (1), Townes 5, Copeland 4, Kitzinger 3 (1), Harris 3, Daniels 1, Strzelecki 0, Bochno 0.

POLONIA: Bacik 15, Adams 11 (2), Johnson 11 (1), Harrington 10 (1), Frasunkiewicz 5 (1), Nowakowski 4, Ansley 2, Przybylski 2, Radke 2, Krajewski 2, Ludwin 1.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ