Odśnieżone zostały praktycznie tylko parkingi w ścisłym centrum. W normalnych warunkach można zostawić auto przy ul. Bankowej, w części Piłsudskiego, obok biura zarządcy, przy Pocztowej czy Armii Krajowej. Niestety, im dalej centrum, tym gorzej.
O problemach z odśnieżaniem parkingów pisaliśmy tydzień temu. Przedstawiciel zarządcy, firmy Projekt&Parking, Przemysław Januszak w rozmowie z nami przekonywał, że są odśnieżone. Kiedy poprosiliśmy o listę ulic uprzątniętych, powiedział, że oddzwoni. Nie zrobił tego.
Odśnieżaniem zajmuje się Spółdzielnia Socjalna Patron, działająca przy Towarzystwie Pomocy im. Brata Alberta. Pracuje przy tym 10 osób, tymczasem ulic w mieście jest 50! Nic dziwnego, że nie zdążyli uprzątnąć wszystkiego.
- Możemy zwiększyć obsadę, dla nas to żaden problem – mówi Bogusław Gałka, prezes Towarzystwa. Dlaczego tego nie zrobił? - Wciąż czekamy na zwrot podpisanej umowy od spółki Projekt&Parking. Teoretycznie jest już podpisana, ale dopóki nie dotrze do nas, nie mogę inwestować w to zadanie.
Jak wyliczył, porządna łopata kosztuje 50 złotych. - Jeśli wezmę 30 ludzi, muszę kupić każdemu łopatę, to już 1500 złotych – wylicza. - 103 złote kosztuje metalowa szufla, 11 złotych kamizelka odblaskowa. Każdemu trzeba kupić gumofilce, rękawice.
B. Gałka przekonuje, że dla bezdomnych to odśnieżanie jest szansą na wyrwanie się z trudnej sytuacji życiowej. I trudno się z tym nie zgodzić. Ludzie mają pracę, pieniądze, czują się potrzebni.
Szkoda tylko, że zarządca parkingów zdaje się nie dostrzegać tych problemów, tak jak i problemów zdenerwowanych kierowców.
Poniżej dwa światy: zapomniane parkingi przy ul. Grottgera i Piłsudskiego oraz posprzątane przy Bankowej i tuż obok siedziby straży miejskiej. Łączy je taka sama cena za postój: 2 złote za pierwszą godzinę.
Komentarze (9)
Mam nadzieję że dokumentacja fotograficzna przyda się w sądzie i zostanie pani ukarana mandatem i to jak najwyższym.
A tak przy okazji co do zachowania pani i pani pracowników w biurze obsługi interesanta też mamy zastrzeżenia.
No tak... To łopata, to kamizelka, to to, to tamto i wyjdzie... Ale kilka mandatów wlepicie i już wam się zwróci. No, ale po co, przecież ludzie i tak muszą płacić.
Tłumaczenie Gałki jest śmieszne i żenujące.Jak się nie ma pieniędzy na prowadzenie dziaiałalności gospodarczej to proponuję się zająć czym innym.
a na aparaty zeby pstrykac potwierdzenie do mandatow to mieli siano a na lopaty juz nie maja? smieszneeeee
RENEGOCJOWAĆ umowę z firmą Projekt&Parking,tak aby jej działalność nie odstraszała turystów i nie.......denerwowała mieszkańców
Dajesz Patryku R. odśnieżaj parkingi! W końcu do czegoś się przydasz!
To ten co mieszka n Kiepury? On też otruł koty i rozbił głowę o krawężnik.