Pałac to dawna siedziba Wilhelma Hohenzollerna, brata króla Prus. Od lat popadał w ruinę. Na niektórych kondygnacjach nie było stropów, poginęły elementy wyposażenia budynku. Na szczęście, zachowały się np. niektóre okna, boazerie i renesansowe sztukaterie. Obiekt kupił kilka lat temu biznesmen z Gliwic i rozpoczął remont. Kosztowało go to około 30 milionów złotych. Wyremontowano sam zamek, oczyszczono fosę wokół niego i zarośnięty park. Obiekt ogrzewany jest wodą z odwiertu termalnego (sam odwiert kosztował 15 milionów złotych).
Zamek pełni funkcję hotelową, znajduje się w nim ponad 20 pokoi o wysokim standardzie oraz dwa apartamenty.
Zamek jest też otwarty dla zwiedzających: można spacerować alejkami, wejść na dziedziniec bądź zatrzymać się na obiad w otwartej kilka dni temu restauracji.
W przyszłym roku ma zostać dobudowany zadaszony kompleks SPA, który będzie znajdował się na wodzie, czyli na pobliskim stawie.
Komentarze (4)
Nawet juz maja ducha. Na brzegu fosy bedzie straszyl jeszcze cieply lokalny miszcz kierownicy, drobny baron plastikowych woreczkow.
Miałam przyjemność być w otoczeniu tego pałacu jeszcze przed otwarciem. Jestem pod wrażeniem i życzę jak najlepszej klienteli, dobrej promocji i rozwoju. Będę tam wracać. Z Jeleniej to "rzut beretem", a relaks wspaniały. Proszę się nie przejmować malkontentami, oni zazdroszczą.
"Obiekt kupił kilka lat temu biznesmen z Gliwic i rozpoczął remont."
Dobrze, że nie z Wrocławia, bo ten by pewnie zaraz wjechał buldożerem, żelastwo sprzedał w skupie złomu, a cegły wywiózł do Wrocławia na nowobogacki pałacyk w stylu Gargamela.