Otwarty z pompą Orlik popołudniami jest nieczynny

Powiatowy Orlik przy ZPSW w Lwówku Śląskim wybudowany został w pięć miesięcy, jego otwarcie odbyło się z udziałem wicemarszałka Jerzego Łużniaka, który do Lwówka Śląskiego przyjechał razem z Jerzym Pokojem przewodniczący Sejmiku Dolnośląskiego. Huczne otwarcie odbyło się z prawdziwą pompą, gratulacjami i meczem pomiędzy samorządowcami a pracownikami szkoły. Samorządowcy ten mecz przegrali bardzo wysoko, bo aż 10:1.

Orlików w powiecie lwóweckim jest kilka, każdy z nich funkcjonuje i zaczął działać od momentu uroczystości otwarcia. Każdy oprócz tego powiatowego przy ZPSW w Lwówku Śląskim! O sprawie powiadomili nas uczniowie szkoły, którzy mieszkają w internacie i chcieliby pograć po zajęciach w piłkę. Cześć tej młodzieży przebywa w internacie, ponieważ została skierowana sądownie do placówki, do asów nie należą i sami tego nie ukrywają – Mówią nam, że nie możemy grać w piłkę po szkole, bo te duże lampy nie chcą działać, niby się zepsuły a jak nie możemy grać to wychodzimy do miasta. Mówili nam, że trzeba tutaj kogoś zatrudnić ale zaraz będzie zima i się nie opłaca – mówią uczniowie.

Dyrektor ZPSW w Lwówku Śląskim twierdzi, że sprawa jest trochę inna jak mogłoby się wydawać.
- Ten Orlik został niedawno otwarty, ale nie podlega bezpośrednio pod placówkę tylko pod starostwo w Lwówku Śląskim. Orlik czynny jest do godziny 15 ponieważ odbywają się tutaj zajęcia dla młodzieży. Popołudniu sporadycznie, ponieważ nie ma…opiekuna Orlika – mówi Ala Janz dyrektor ZPSW w Lwówku Śląskim.

Udało się nam też ustalić, że na Orliku, ale tylko czasami (?) odbywają się zajęcia dla dzieci niepełnosprawnych, które także mieszkają w ośrodku. Kiedy będzie można uprawiać sport na powiatowym obiekcie popołudniami? Tego niestety nie wiadomo. Według umowy Orliki w całej Polsce powinny być czynne od 1 marca do końca listopada.

Starosta lwówecki Artur Zych zasłania się niewiedzą. – Nic o tym nie wiem, ale sprawdzę co się dzieje i gdzie tkwi przyczyna, że nie można grać na Orliku popołudniami. O wszystkim poinformuję – mówi Artur Zych.
Do sprawy powiatowego Orlika w Lwówku Śląskim z pewnością powrócimy.