O ustaleniach śledztwa informuje rzecznik jeleniogórskiej prokuratury Tomasz Czułowski. - 28-letnia Małgorzata J. składała wnioski o pożyczki w formie elektronicznej. Wskazywała w nich najczęściej dane innych osób lub fałszywe. W tym celu podawała nieprawdziwe numery PESEL generując je wcześniej poprzez umożliwiającą to stronę internetową oraz podawała wymyślone przez siebie dane osobowe. Uzyskiwała ona w bankach oraz innych instytucjach finansowych pożyczki w kwotach od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych. Zdarzało się, że bank negatywnie weryfikował jej wnioski kredytowe i wówczas nie uzyskiwała ona żądanej kwoty. Działając w podobny sposób kobieta dokonywała także zakupów na kredyt sprzętu elektronicznego na internetowych portalach zakupowych. Uzyskane przedmioty były następnie przez podejrzaną sprzedawane również za pośrednictwem internetu.
Pierwsze przestępstwo oskarżona popełniła w listopadzie 2014 roku, kiedy posługując się danymi swojej koleżanki uzyskała ona pożyczkę w kwocie 1000 złotych. W okresie od 2014 do 2018 roku kobieta wyłudziła łącznie blisko 400 tysięcy złotych. Przedstawiono jej zarzuty popełnienia 662 przestępstw. Według Prokuratury Małgorzata j. uczyniła sobie z procederu stałe źródło dochodu Część z zarzutów dotyczy sytuacji, w których nie udawało jej się otrzymać wnioskowanej pożyczki, wówczas uznano, że usiłowała ona dokonać oszustwa.
Oskarżona przyznała się do popełnienia zarzucanych jej przestępstw. Nie była ona dotychczas karana. Grozi jej pozbawienie wolności nawet na 12 lat.
Komentarze (7)
a panstwo nie okrada ludzi
To jest kolejny dowód,aby ograniczyć pożyczki przez internet,bo każdy z nas może stać si e ofiarą.
Jak to ?! ,To banki nie weryfikują danych?!
Nie mają dostępu do bazy PESEL?
Oszczędności klientów nie są chronione!
Co na to rzecznik praw konsumenta?!
Czy on w ogóle coś robi ?
Polskie prawo jest przestarzałe i od dawna nie aktualizowane kompletnie nie radzi sobie z przestępstwami internetowymi. Na chwilę obecną nawet dowód osobisty nie jest potrzebny żeby kogoś na mine wsadzić i zadłużyć.
Owszem robi pierdzi w stołek i co godz pije kawkę a i na obiadek wychodzi
Jak to tak można sobie fajnie funkcjonować i ograć z prawem. Całe cztery lata ! I żadna instytucja finansowa , która udzielała bądź miała udzielić pożyczkę nie reagowała? To tylko potwierdza złe prawo odnośnie pożyczek. Punkty stacjonarne są trzepane i wiszą nad nimi ogromne kary a internetowe firmy udzielają komu popadnie i nikt tego nie sprawdza. Może ktoś się tym zainteresuje...
Najgorsze są firmy pożyczkowe typu Bocian, Provident itp., które wyrastają niczym grzyby po deszczu. Zatrważające jest to, że to lichwiarze, którzy działają pod płaszczykiem prawa i nic im za to nie grozi.
Jeśli Ty padniesz ofiarą oszustwa, i nie spłacisz pożyczki, to naślą na Ciebie kilka "łebków" i możesz mieć spore kłopoty, bo oni nie dają za wygraną.