To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Oskarżeni o zbrodnię przeciwko ludzkości

Proces w jeleniogórskim sądzie obserwuje liczna publiczność

Wczoraj (1 października) przed jeleniogórskim Sądem Rejonowym ruszył proces dwóch byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa z Jeleniej Góry Akt oskarżenia wniósł Warszawski Instytut Pamięci Narodowej. Zarzuca w nim funkcjonariuszom dopuszczenie się zbrodni komunistycznej i zbrodni przeciwko ludzkości poprzez zaszczucie jeleniogórskiego opozycjonisty, Kazimierza Majewskiego. Frezer z jeleniogórskiej „narzędziówki” popełnił samobójstwo.

Prokurator IPN Mariusz Rębacz w akcie oskarżenia opisał zbrodnię komunistyczną, jako prowadzenie represji wobec jednostki, a zbrodnię przeciwko ludzkości, jako prześladowanie w związku z przynależnością do określonej grupy politycznej.
To pierwszy taki proces i dotyczy jedynej na naszym terenie śmiertelnej ofiary stanu wojennego. Za taką uznał Kazimierza Majewskiego IPN i Komitet Helsiński.
Oskarżeni to obecni emeryci Zdzisław B. i Wiktor D. W ocenie prokuratora obaj maja udział w zaszczuciu Kazimierza Majewskiego. Mieli grozić mu pozbawieniem życia jego i członków jego rodziny, wbrew wcześniejszym odmowom zmuszali go także do podjęcia współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa w charakterze tajnego współpracownika. Stosowane w tym celu działania nękające miały doprowadzić Kazimierza Majewskiego do targnięcia się w dniu 28 października 1982 r. na własne życie.
W tej sprawie było już w 1991 r. prowadzone śledztwo przez jeleniogórską prokuraturę, ale wobec niewykrycia sprawców sprawę umorzono. Prokurator Rębacz zapytany, jakie nowe okoliczności pozwoliły sporządzić akt oskarżenia z tak ciężkimi zarzutami, mówił że przesądził o tym dostęp do licznych dokumentów.
- W latach 90-tych ubiegłego wieku postępowanie prowadzono bez możliwości dostępu do materiałów SB. Teczki osobowe, karty pracy, nawet wewnętrzne regulaminy postępowania funkcjonariuszy – to wszystko było tajne i nie pozwoliło przypisać winy konkretnym osobom. IPN uzyskał dostęp do tych wszystkich dokumentów i to pozwoliło podjęć sprawę w szerokim kontekście. Przeprowadziliśmy bardzo obszerną kwerendę, przesłuchaliśmy wiele osób, inwigilowanych i funkcjonariuszy; to wszystko rzuciło nowe światło na okoliczności śmierci Kazimierza Majewskiego.
Pierwszego dnia procesu zeznawali oskarżeni. Obaj odmówili składania wyjaśnień, ale zapowiedzieli, że będą odpowiadać na pytania. W zeznaniach składanych przed prokuratorem – odczytała je sędzia prowadząca sprawę – oskarżeni minimalizowali swoje kontakty z Kazimierzem Majewskim i zapewniali, że gdy już do nich dochodziło – traktowali go z godnością i z szacunkiem. Zbigniew B. w swoich wyjaśnieniach bardzo często zasłaniał się niepamięcią.
Dawni opozycjoniści (m.in. były senator Tadeusz Lewandowski i były poseł Ryszard Matusiak), którzy licznie przybyli do sądu, słuchając tych wyjaśnień nie mogli powstrzymać się od komentarzy: „kłamstwo…”, „chyba okaże się, że zasłużyli na medale…”.
Tadeusz Lewandowski tak podsumował te wyjaśnienia.
– B. teraz nie pamięta, czy był naczelnikiem, czy kierownikiem w wydziale; to może za chwilę okaże się, że nie pamiętają, czy byli w SB…. Tacy oni byli wzorowi, a ja pamiętam teksy w rodzaju: „Jaruzelski za bardzo się z wami pieści. Postawimy was w końcu pod ścianę i sprawa będzie rozwiązana”.
Dla senatora – jak wspomina - informacja o śmierci Kazimierza Majewskiego była szokiem. Był z nim umówiony na spotkanie dzień po jego samobójstwie.
Więcej o procesie w najbliższym numerze Nowin Jeleniogórskich z 8 października.
 

Komentarze (13)

Podpisanie zdjęcia "Oskarżeni o zbrodnię przeciwko ludzkości" nie jest chyba w porządku, nawet jeśli chodziło tylko o tytuł artykułu to może wprowadzać w błąd i krzywdzić widoczne tam osoby.

Taki tytuł w annałach historii znajdzie po sobie mafia watykańska, od lat oszukująca ludzi.

Może przy okazji wyjdą na jaw kapusie TE w sutannach. On nie chciał współpracy a 40% księży na "ziemiach odzyskanych" było TW - MBP,UB SB.
Jak mówić to całą prawdę .

Taki mamy klimat że pana Głódzia prezydent przyjmuje z honorami.
I co będę ścigany? Nie zależy na życiu bo życie w takim kraju to szkoda życia.

Nie wyjdą. KK i Watykan popierali i promowali hitlera. Za to też im nikt nie miał za złe.

Nie wyjdą. KK i Watykan popierali i promowali hitlera. Za to też im nikt nie miał za złe.

Pan ochroniarz...

Zadni kapusie w sutannach nie będą oskarżani,a to dlatego,że zaraz po dorwaniu sie do władzy solidurwy,w osobie min. Kozłowskiego,oddały pełne komplety dokumentów SB dotyczące katabasów do episkopatu.Kościół zawsze chronił swoje zbrodnie i kur...wa.Nikt bardziej niż KK nie zasłużył na skazanie za zbrodnie przeciwko ludzkości.

dobrze. ścigać i karać

Podobno "bezpieczniacy" którym obniżono emerytury zgłaszają się masowo do sądów a te hurtem przywracają
pełną kwotę "zasłużonej" emerytury.
No cóż kasta sędziowska wiadomo z kim sympatyzuje.

Przykład gościa, który nickiem próbuje zrekompensować sobie braki w inteligencji.

A kto będzie karany ,za popełnienie samobójstwa w Warszawie.,przeciwnika parszywej zmiany?

sądzą bohaterów tamtych czasów. trzymajcie się panowie. za kilka lat będą sądzić tych co was sądzą.
Komunizm górą.

Tylko zbrodnia przeciwko ludzkości?
To już nie dało się przybić tym dziadkom zbrodni ludobójstwa?