Zmarł 66-letni lekarz Jerzy Chyczewski, chirurg jeleniogórskiego szpitala. Przegrał walkę z chorobą nowotworową.
Pogrzeb odbędzie się jutro (24 sierpnia) o godzinie 14. na Starym Cmentarzu w Jeleniej Górze. Tego samego dnia o godz. 8. w Kościele Matki Boskiej Królowej Polski przy ul. Morcinka 8a rozpocznie się msza święta w intencji zmarłego.
DOLNOŚLĄZAK. Jurek już w Żeromie był chirurgiem. Jak chciał wyrwać się z lekcji ciął się delikatnie żyletką tak by sikała krew. Zawsze zwiał z lekcji, które mu nie leżały. Był nieobecny usprawiedliwiony. JURKU TWOJA DZISIEJSZA NIEOBECNOŚĆ JEST NIEUSPRAWIEDLIWIONA!!!
..... | 24 sierpnia, 2012 - 09:28
Wyrazy współczucia dla rodziny, wielki człowiek i niezwykła osobowość, chętnie i bezinteresownie pomagał innym. „Umiera się nie po to, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej”
pielęgniarka | 24 sierpnia, 2012 - 21:17
Doktor Jerzy Chyczewski - nieoceoniony chirurg, wspaniały człowiek i kolega z pracy. Będzie nam go bardzo brakowało........... Wyrazy współczucia dla rodziny.
piguła | 24 sierpnia, 2012 - 22:04
To był prawdziwy przyjaciel pielęgniarek. Jiżinku BRAKUJE NAM CIEBIE!
Witam, w imieniu całej rodziny ś.p. Jerzego Chyczewskiego dziękuję wszystkim obecnym, a w szczególności Grupie Karkonoskiej GOPR, za udział w ostatniej wyprawie Taty.
Z wyrazami szacunku
Ewa Chyczewska-Przygoda
Komentarze (7)
DOLNOŚLĄZAK. Jurek już w Żeromie był chirurgiem. Jak chciał wyrwać się z lekcji ciął się delikatnie żyletką tak by sikała krew. Zawsze zwiał z lekcji, które mu nie leżały. Był nieobecny usprawiedliwiony. JURKU TWOJA DZISIEJSZA NIEOBECNOŚĆ JEST NIEUSPRAWIEDLIWIONA!!!
Wyrazy współczucia dla rodziny, wielki człowiek i niezwykła osobowość, chętnie i bezinteresownie pomagał innym. „Umiera się nie po to, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej”
Doktor Jerzy Chyczewski - nieoceoniony chirurg, wspaniały człowiek i kolega z pracy. Będzie nam go bardzo brakowało........... Wyrazy współczucia dla rodziny.
To był prawdziwy przyjaciel pielęgniarek. Jiżinku BRAKUJE NAM CIEBIE!
Witam, w imieniu całej rodziny ś.p. Jerzego Chyczewskiego dziękuję wszystkim obecnym, a w szczególności Grupie Karkonoskiej GOPR, za udział w ostatniej wyprawie Taty.
Z wyrazami szacunku
Ewa Chyczewska-Przygoda