Małżeństwo z Leszna zaplanowało krótki wypoczynek w Karpaczu. W drodze zatrzymali się na kawę w jednym z lokali gastronomicznych w Złotoryi. W pewnym momencie zauważyli przedmiot leżący pod stołem. W portfelu, który podnieśli, były dokumenty, 300 euro, trochę dolarów. Osobliwe było to, że znajdowały się tam też dwa odznaczenia za postawę w czasie II wojny światowej oraz zaświadczenia sybirackie. Nawet przez myśl nie przeszło podróżnym z Leszna, aby zatrzymać sobie znalezisko. Opóźniając podróż, odnaleźli komendę policji i oddali portfel. Policjantom kilka godzin zajęło odszukanie właściciela zguby. Okazał się nim schorowany 89-latek. Nawet nie zdawał sobie sprawy, że nie ma przy sobie zgubionych pieniędzy, dokumentów i odznaczeń.
Komentarze (6)
Brawo za taką postawę!
BRAWO !!!!!!!!!!!
Na rozpoczynajacy sie dzien bardzo mila wiadomosc o takiej postawie. Brawo i pozdrowienia
Takie zachowanie nie powinno być ewenementem.Ja uważam to za coś zupełnie normalnego.Inne zachowanie byłoby po prostu kradzieżą!
Kiedyś znalazłem torebke,niestety nie było dokumentów,zaniosłem torebke na komisariat w JG,po czym jeszcze z trzy razy byłem wzywany na szczęscie jako swiadek,okazało sie ze torebka została skradziona,złodziej zabrał pieniądze i dokumenty,reszte "szpargałów" zostawił.I niestety nigdy tego niechciał bym doswiadczyć,strata czasu,nerwów,nigdy nie byłem przesłuchiwany do czasu znalezienia torebki,od tej nauczki,niech znachodza inni Ja dziękuje.