Obwodnica na Tour de Pologne

Czy budowana obwodnica południowa odciąży spodziewany w trakcie Tour de Pologne wzmożony ruch w mieście? Trudno w to uwierzyć, zwłaszcza jeśli spojrzy się na stawiany przy ulicy Wincentego Pola drugi most na Bobrze. To od postępu prac przy jego budowie zależy czy inwestycja zakończy się jeszcze przed wyścigiem. Drogowcy uspokajają. Prace mają zakończyć się jeszcze do 31 maja. - Do zrobienia mamy w zasadzie wszystko, ale myślę, że i tak uda nam się skończyć w terminie – zapewnia kierownik budowy.

Trudne warunki zimowe i nękające drogowców wcześniej powodzie skutecznie opóźniły postęp prac.  To dlatego do tej pory udało się udostępnić tylko jeden most.

Pełne ręce roboty mają teraz budujący także łącznik pomiędzy stawianym mostem a wiaduktem nad ulicą Konstytucji 3 Maja. – Przed nami prace ziemne, wykładanie warstwy bitumicznej. Pozostałe roboty przebiegają zgodnie z planem – uspokaja kierownik Tomasz Solawa.

Sporo warstwy bitumicznej zostało drogowcom do położenia także na innych odcinkach. Tak jest w przypadku łącznika pomiędzy wiaduktem a  przyszłą Aleją Solidarności, gdzie sporo czasu zajęło wykonawcy uporządkowanie sprawy z gazociągiem. Żadna z trzech warstw nie pojawiła się jeszcze na około 80 metrach końcowego odcinka Alei Solidarności przy ulicy Sudeckiej.

Skończona praktycznie jest za to część północna węzła grabarowskiego od strony ulicy Łącznej. Drogowcy wyłożą na niej jeszcze tylko ostatnią warstwę ścieralną. Podobnie jest w przypadku zjazdu z Alei Solidarności na ulicę Krakowską.

- Tu prace uznajemy już za zakończone. Przeciwległy zjazd w kierunku hurtowni Eurocash będzie wyglądał podobnie – tłumaczył Tomasz Solawa.

Do końca kwietnia powinny także zniknąć utrudnienia na jakie napotykają spacerujący ścieżką rowerową przy ulicy Sudeckiej.  Ustawiona tam obok znaku informującego o ciągu pieszo-rowerowym tabliczka z zakazem wstępu na teren budowy wprowadza ich w stan konsternacji. Mieszkańcy skarżą się, że na ścieżce pojawiły się dodatkowe przeszkody w postaci nasypów nie do pokonania przez matki z wózkami. – Zazwyczaj zamykamy plac budowy i w ogóle nie zezwalamy na przejazd nim. Tym razem zrobiliśmy wyjątek na życzenie prezydenta i udostępniliśmy prowizoryczny pas. Nie ma innej możliwości rozwiązania tego problemu, jak tylko uzbroić się w cierpliwość – tłumaczy kierownik budowy.