Oblany pierwszy sprawdzian Chojnika

To spotkanie od początku nie układało się po myśli ciepliczan. Mała skuteczność w obronie i absencja w bloku ofensywnym to główne mankamenty gry jeleniogórskich piłkarzy.

Już od szóstej minuty Chojnik przegrywał 0:1. Artur Hałka – bramkarz Chojnika niefortunnie wybił piłkę tuż pod nogi Wolnego z Pogoni, a ten nie miał większych problemów z wpakowaniem jej do siatki , tym samym dał prowadzenie swojej drużynie.

Później trwała wyrównana gra, obfitujacą w faule wynikające z ostrej walki jaka toczyła się boisku między piłkarzami. Dopiero pod koniec tej części gry padły kolejne bramki. Najpierw kontrę swojego zespołu celnym trafieniem wykończył Szpecht, jednak ostatnie słowo w tej połowie należało do Chojnika
Odpowiedź podopiecznych Dariusza Michałka była błyskawiczna, bo już minutę później po dośrodkowaniu Sopinki piłkarze Pogoni zaliczyli trafienie samobójcze, a niefortunnym strzelcem okazał się Piotrowski

W drugiej odsłonie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy robili co mogli, aby nie dać wydrzeć sobie zwycięstwa. Pogoń nastawiła się na atki z kontry, co było najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i trzy punkty pozostały w Świerzawie.
ZOBACZ ZDJĘCIA

Pogoń Świerzawa - KS Chojnik Jelenia Góra 2:1 (2:1)