
– Na dzisiaj mam wiedzę o tym, że w jeleniogórskich szkołach ponadgimnazjalnych utworzono 47 pierwszych klas. To o 4 mniej niż w roku ubiegłym – mówi Paweł Domagała. – Jest to zgodne z przewidywaniami demograficznymi, gdzie widać, że dzieci jest coraz mniej. Będzie to rzutowało na kształt sieci szkół w najbliższych latach.
Jak mówi, przełoży się to na pewno na zatrudnienie nauczycieli. Co prawda miasto deklaruje, że wszyscy nauczyciele, którzy stracą pracę w wyniku łączenia bądź likwidacji szkół, znajdą pracę w innych szkołach. Naczelnik nie ukrywa, że uczącym będzie trudniej. - Będą mieli albo mniejszą liczbę nadgodzin albo część etatu nauczycielskiego – powiedział.
Komentarze (20)
Pan naczelnik oświaty "ma wiedzę". Dzieci, kończcie te szkoły i uciekajcie!
Zwolnić nauczycieli emerytów a w szczególności emertyów wojskowych i wszystko będzie OK.
Tu się z tobą zgadzam,szczególnie tych z elektronika.Oni mają z czego żyć a młodzi nie mają pracy.
a dlaczego baran z oświaty jeden z drugim nie zobaczy że na jeden kierunek w szkołach licealnych jest po 200 kandydatów i trzeba by utworzyć dodatkowe klasy a nie je ograniczać - tego to nikt nie umie wytłumaczyć i się temu przyjrzeć, może ten oświatowy naczelnik temu by się przyjrzał i coś z tym zrobił, a nie żeby się dostać do szkoły na to co się chce to trzeba "pogadać" z komisją albo mieć dobrze sytuowanych rodziców, a oceny na świadectwie i wynik z testu nie bardzo się liczą - może należy przyjąć tych co chcą się uczyć na danych kierunkach a nie ich ograniczać i tworzyć taki cyrk
[quote=oli]a dlaczego baran z oświaty jeden z drugim nie zobaczy że na jeden kierunek w szkołach licealnych jest po 200 kandydatów i trzeba by utworzyć dodatkowe klasy a nie je ograniczać - tego to nikt nie umie wytłumaczyć i się temu przyjrzeć, może ten oświatowy naczelnik temu by się przyjrzał i coś z tym zrobił, a nie żeby się dostać do szkoły na to co się chce to trzeba "pogadać" z komisją albo mieć dobrze sytuowanych rodziców, a oceny na świadectwie i wynik z testu nie bardzo się liczą - może należy przyjąć tych co chcą się uczyć na danych kierunkach a nie ich ograniczać i tworzyć taki cyrk[/quote]
a może czas zająć się bardziej istotnymi sprawami, jak np. nadużywaniem wolności słowa w internecie i porzadnie zastanowić się nad zajmowaniem jakiegokolwiek stanowiska w sprawach o których nie ma się zielonego pojęcia, pozdrawiam:**
a co to jest wolność słowa - nie mówienie prawdy wg ciebie i ukrywanie faktów to jest ta wolność słowa - wolność słowa to możliwość wypowiadania wszystkiego i wszystkim, ale chciało by się cenzurę aby prawdę jak zwykle chować
Pipi idź za przykładem Sawickiej i podaruj naczelnikowi kamień z Jel... Jasnej Góry, może mniej belfrów zwolni.
A KOLEGIUM KARKONOSKIE CO ROKU WYPUSZCZA ŚREDNIO KILKADZIESIĄT NOWYCH NAUCZYCIELI KTÓRZY MOGĄ UCZYĆ JUŻ OD WRZEŚNIA. TAKI OTO PRZEMYŚLANY PROFIL MA TA ZACNA UCZELNIA.
no chyba jedno miejsce jescze sie zwolni bo nie mysle zeby dyrektorka SP8 z ponad poltora promila we krwi jadac autem i powodujac kolizje-zlapana przez policje miala dalej szefowac szkole w ktorej uczy sie moje dziecko...ale cos tak cicho o tym
Jestem nauczycielką.... Patrząc na to wszystko, odechciewa się uczyć. Naprawdę mam ochotę przestać być nauczycielem. Dodam, ze to co robię, robię z pasją, ko**** dzieciaki, moją pracę i do tej pory nie wyobrażałam sobie, żeby pracować w innym zawodzie. Jak mówią, nauczyciel to powołanie... Ale po jaką cholerę mam wciskać dzieciom ciemnotę o wartościach, o tym co dobre,co złe, o tym, że warto się uczyć, po co karać umiejętność "radzenia sobie" tzn np ściąganie, skoro tak naprawdę liczą się tylko układy... To wszystko, na co patrzymy, to ciche zmowy, ustalenia, tak, żeby tym, co i tak źle nie mają, było jeszcze lepiej.... Reszta....ma pecha!
MAM TO SAMO,ALE ZA WIELE JUŻ LATEK MI STUKNĘŁO(CHOĆ DO EMERYTURY ...WCIĄŻ DALEJ),ŻEBY WZIĄĆ SIĘ ZA COŚ INNEGO.POWOŁANIE W TAKIM SYSTEMIE BEZ SYSTEMU(CZYTAJ UKŁADY!)GDZIE DYREKTOR NP. MOWI O WARTOŚCIACH,JANIE PAWLE II,A PRZYJMUJE WYSOKO POSTAWIONYCH ZNAJOMKOW ZNAJOMKOW ,,BO BYŁY NACISSSSKI" TO JEST OBŁUDA ,NIE WARTOSCI.NIE LICZY SIĘ KTOS,KTO UCZCIWIE PRACUJE,TYLKO TEN Z DUŻYMI PLECAMI.UCZ DZIECI UCZIWOŚCI....PO CO?JEŚLI MASZ MAŁO LAT-UCIEKAJ,BO POWOŁANIE ZMIENI CI SIĘ W BEZSILNOŚĆ I ROZGORYCZENIE.A DZIECI-ŻAL,BO ROSNĄ W PARANOIDALNEJ RZECZYWISTOSCI.NO,NIE WSZYSTKIE,NIE WSZYSTKIE...1
Anonim 2 dobrze napisała. Ja też jestem nauczycielem i w ramach nacisków odgórnych (czy też innych przyczyn) pozbawiono mnie pracy w szkolnictwie. Praca nauczycielska to powołanie, ale i też ciężka praca, duża harówka i często orka na ugorze. Użeranie się z dziećmi, by ich czegoś nauczyć to "pikuś" w porównaniu z pretensjami rodziców i ilością papierologii jaką dyrektorzy nam nauczycielom zlecają jako "zadanie domowe". Często nie otrzymujemy nawet słów podziękowań za włożoną pracę, często boimy się powiedzieć wprost dyrektorowi, że nas źle traktuje i że my jesteśmy ludźmi, a nie maszynami do uczenia i wypełniania bezsensownych poleceń rodem z "Folwarku zwierzęcego", bo jak to się słyszy - "może się pan/pani zwolnić". Układy układami, ale powinniście wiedzieć, że nauczycielem się jest, a dyrektorem się bywa :) Pozdrawiam "Starą gwardię" i nie życzę im, by ich szefowie byli tacy jakimi są oni sami (oczywiście, żeby nie było - nie generalizuję) :)
a ja tez ucze w szkole i rozgladam sie za praca - jak cos znajde uciekam z tej profesjii, ktorej tak wszyscy zazdroszcza ;)
No to nie jestem sam! Właśnie powoli wychodzę z zawodu. Szkoda bo żegnam się z przyjaciółmi - mówię o moich uczniach. Nie potrafię ich dłużej oszukiwać czy też mówić żeby się przystosowali do idiotycznego systemu, w którym są peselami. W szkolnictwie jeleniogórskim ostatni gasi światło. Pan naczelnik na polecenie pana prezydenta gasi światło. Mam nadzieję, że to co robicie wróci kiedyś do Was, panowie towarzysze... .
nauczycielstwo to patologia, trochę ludzi z sercem i reszta jakieś pipy, które się nie odnalazły w innych zawodach i wbiły w 'pedagogikę'. odwalają rutynę, nie rozwijają się, bez szkoleń, bez osiągnięć, i nawet takiego misiu*ca zwolnic ze szkoły nie można, bo 'karta nauczyciela' itd. głęboki komunizm. praca kontraktowa, rozliczanie z osiągnięć i to raczej nie z wyników gównianej matury, rozwój osobisty, kółka zainteresowań, szkolenia itd... to jest droga nowoczesnego nauczyciela, a nie obrabianie dup uczniom w pokoju nauczycielskim. wiem jak jest, sam jestem nauczycielem i wstyd mi za większość z 'naszego' grona.
"Zły to ptak, co własne gniazdo kala."
A ryba zaczyna się psuć od głowy :) Na każdego nauczyciela można znaleźć sposób, by się go pozbyć. Mnie tak potraktowano, a szef sobie konkurs wygrał i dalej będzie się panoszył bez umiaru i samokrytycyzmu. Drodzy dyrektorzy, szanujcie swoich pracowników, bo kiedyś was nie będą szanować.