Niewybuch przyczyną ewakuacji na Osiedlu Robotniczym

- Nikt nam nic nie mówił. Podobno znaleźli jakiś pocisk i dlatego kazali nam opuścić zakład. W podobnej sytuacji znalazło się jeszcze kilkudziesięciu innych pracowników okolicznych zakładów – mówił Stanisław Szeląg, pracownik pobliskiej hurtowni materiałów budowlanych, stojący przed bramą wjazdową do skupu złomu.

- Wyszłam tylko do sklepu myślałam, że potrwa to tylko chwilę, a tymczasem wygląda na to, że na dziś już skończyłam pracę – mówiła jedna z pracownic hurtowni materiałów budowlanych, która nigdy wcześniej również nie doświadczyła podobnej sytuacji.

Pocisk pracownicy skupu złomu znaleźli dzisiaj rano, wtedy też natychmiast wezwali policję, a ta zarządziła ewakuację ludzi, wezwała saperów ze Świętoszowa i zabezpieczyła teren. Nie wiadomo kto go przyniósł i gdzie go przede wszystkim znalazł. Wiemy natomiast, że pocisk trafił na skup złomu wczoraj. Policja podejrzewao to mężczyznę, ale nic więcej na ten temat nie chce powiedzieć.

- Jeśli zrobił to ktoś celowo, wówczas będzie odpowiadała tak jak reguluje to kodeks karny, a jeśli nieumyślnie, wtedy żadnych konsekwencji raczej nie poniesie - podinsp. Tomasz Szczurowski, Naczelnik Wydziału Prewencji KMP w Jeleniej Górze

Policja zapowiedziała, że na czas pracy rozbrajania pocisku, teren zostanie dodatkowo zabepzieczony.

- Bać się nie boimy. Po prostu mają takie procedury i dlatego musieliśmy opuścić zakład – dodaje pan Stanisław.

Zdaniem policji nie ma takiej potrzeby, żeby ewakuować mieszkańców pobliskich bloków, bo nie dość, że magazyn jest dość daleko położony od bloków, to do tego jeszcze otoczony betonowym murem.

Przy okazji tego wydarzenia policja apeluje, by znajdując tego rodzaju przedmioty w żadnym wypadku ich nie ruszać, a natychmiast wezwać policję dzwoniąc pod numer 112 lub 997. W przeciwnym razie skutki mogą się okazać tragiczne.