Nieudana próba odwołania J. Pokoja

Jerzy Pokój może spać spokojnie. Na wczorajszej sesji za jego odwołaniem głosowało 13 radnych wojewódzkich, 20 było przeciw. Oznacza to, że szef Sejmiku pozostanie na swojej funkcji.

Odwołania go domagali się samorządowcy z klubów Obywatelski Dolny Śląsk oraz z PiS-u. Temu pierwszemu szefuje Patryk Wild, który kandydował na stanowisko prezydenta Wałbrzycha. Co było powodem do złożenia wniosku o odwołanie? Zdaniem wnioskujących, szef sejmiku „w sposób świadomy i zdeterminowany przesłankami pozamerytorycznymi” uniemożliwił udział w dyskusji samorządowcom, zaproszonym na sesję sejmiku.

Samorządowcy mieli wypowiedzieć się w sprawie autostradowej obwodnicy Wrocławia. Sejmik miał przyjąć wystąpienie do rządu w tej sprawie. Goście musieli jednak czekać na koniec sesji, aby zabrać głos. W efekcie opuścili obrady.

- Chcieli mnie namówić do złamania statutu – ocenia Jerzy Pokój. - Według nowego statutu przyjęliśmy taki porządek, że w przedmiotowej sprawie wypowiada się wnioskujący, potem jest dyskusja i pytania, a na koniec są odpowiedzi na te pytania. Nie ma już dalszej dyskusji i wystąpień gości. Ten statut zmieniano ok. 1,5 roku temu właśnie po to, by uniknąć niekończących się dyskusji.

Jak mówi, samorządowcy mieli możliwość wypowiedzenia się na koniec obrad sesji, gdzie był punkt „wolne wnioski”. - Z 36 zaproszonych samorządowców przyjechało sześciu – mówi J. Pokój. - Zostali już przeproszeni za to, że musieli czekać.
I dodaje, że Sejmik przyjął najkorzystniejszą dla samorządowców uchwałę: nie zgadza się na to, by AOW była płatna.

Głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego było tajne, nie wiadomo więc dokładnie, kto był za a kto przeciw. W sesji nie uczestniczył radny wojewódzki PiS-u z naszego regionu Tadeusz Lewandowski.