To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niedozwolone zagrywki w piłkarskiej Lidze Biznesu

Niedozwolone zagrywki w piłkarskiej Lidze Biznesu

- Chcieliśmy sobie pograć i przede wszystkim obronić tytuł sprzed roku. Jednak organizator nam to uniemożliwił. Żenada i paranoja – żalą się przedstawiciele drużyny Street Squadu – Michał Rybkiewicz i Bartłomiej Gadzis. - Nie dotrzymali regulaminu – odpowiadają krótko organizatorzy.

- Spełnialiśmy wszystkie stawiane nam warunki krok po kroku, ale organizatorzy jak tylko usłyszeli słowo na temat Street Sqadu, od razu przystąpili do ostatecznych rozwiązań - mówi Bartłomiej Gadzis, kierownik drużyny SS. - Nie wiem dlaczego się nas tak traktuje, co prawda były kiedyś z nami problemy. Zarzucali nam nie najlepsze zachowanie, ale mamy to już za sobą. W każdym turnieju gramy, dzięki czemu poziom zawodów wzrasta.

Piłkarze Street Squadu w 2009 roku wygrali ligę JLB i zdobyli upragniony puchar – Kolekcjonujemy puchary i tegoroczny miał być kolejnym. Jednak w tym roku nie mieliśmy nawet możliwości, by tego dokonać – mówią przedstawiciele drużyny.

Organizator wyjaśnia, że realia nieco się zmieniły i drużyna nie spełnia przepisów Jeleniogórskiej Ligi Biznesu. – Wtedy grali przede wszystkim zawodnicy, którzy nie byli zrzeszeni z żadnym klubem piłkarskim, dlatego mogli oni wystąpić w naszej lidze – mówi Krzysztof Mozgawa, organizator JLB.

W minionym roku piłkarze Street Squadu założyli własną drużynę piłkarską zgłoszoną do rozgrywek B-klasy, co zgodnie z regulaminem eliminuje ich z występów w JLB, chyba że zawodnicy mają ukończone 33 lata. Średnia wieku ich drużyny to 20-22 lata.

Liga jest głównie dla amatorów, dla piłkarzy firm, instytucji i urzędów, pracowników wieku produkcyjnym, którzy po pracy mogliby sobie zagrać w turnieju. O tym od samego początku informowali organizatorzy. Przed rozgrywkami odbyło się spotkanie organizacyjne, w którym przedstawiony był rodzaj, charakter i regulamin tego turnieju.

– Wszyscy doskonale wiedzieli o tym, nie rozumiem pretensji tych zawodników – mówi Piotr Lizak, współorganizator turnieju - Obrońców tytułu chciałem zaprosić na pokazowy mecz Gwiazd JLB, który odbędzie się w trakcie trwania tegorocznej JLB. Jednak po tym czego doświadczam z ich strony, ciężko o tym teraz mówić – dodaje.

Piłkarze Street Squadu mówią, że byli w stanie zgodzić się na każde warunki organizatora. W zeszłym roku mieli problemy ze strojami, każdy z zawodników grał w innych spodenkach i getrach, na co zwrócili uwagę organizatorzy.

- W tym roku chcieliśmy, żeby było inaczej. Trzy tygodnie przed kolejką zamówiliśmy stroje u Piotrka Lizaka, w jego sklepie. On wiedział, że będziemy chcieli wystąpić w tym turnieju, wszystko szło w dobrym kierunku. Szykowaliśmy je, aby jakoś wyglądać na tle innych drużyn. Przed pierwszą kolejką po prostu zostaliśmy na lodzie, bo o wycofaniu dowiedzieliśmy się w niedzielę (dzień przed inaugruracją). Trzy tysiące złotych poszło w błoto– mówi Bartłomiej Gadzis.

Zawodnicy też zatrudnili się w firmie Nieruchomości City, by spełnić kolejny z wymogów regulaminu. - Pracowaliśmy wytrwale, bo za wszelką cenę chcieliśmy wystąpić w tym turnieju. Jednak to nie wystarczyło. Nie możemy się z tym pogodzić – powiedział zażenowany całą sytuacją Michał Rybkiewicz.

- Owszem, zamawiali u mnie stroje, wiedziałem, że „montują” drużynę, ale dopiero w sobotę (dwa dni przed rozpoczęciem kolejki) zdradzili mi, kto tam będzie grał. W 80% mieli być to zawodnicy Street Squadu występujący pod szyldem Nieruchomości City. Nie mogłem tak tego zostawić, mając na uwadze charakter naszego turnieju czyli amatorski. Poprosiłem o kontakt przedstawiciela City z organizatorem turnieju – Krzysztofem Mozgawą, ponieważ to on decyduje o losach każdej z drużyn – odpowiada Piotr Lizak.

Po konsultacjach organizatora z Krzysztofem Cyrkiem (Nieruchomości City) nie doszło do konsensusu. Przedstawiciel firmy zmuszony był wycofać drużynę i w niedzielę przesłał do ogranizatora pismo w tej sprawie. Jednak jak mówi, nie rozumie argumentu dotyczącego zatrudnienia. - Umowy były prawdziwe, a sami zawodnicy pracowali w firmie od stycznia, roznosząc za niewielką kwotę ulotki promocyjne.

- Do wszystkich argumentów doszły zeszłoroczne doświadczenia czy to kłótnie z sędziami czy agresywne zachowanie wobec innych uczestników. Wiele drużyn mówiło nam, że nie chcą grać ze Street Squadem – biorąc wszystkie za i przeciw postanowiliśmy nie brać ich pod uwagę w tej edycji JLB. Są inne turnieje na, których z pewnością mogą oni wystąpić – dodaje Piotr Lizak.

Były próby negocjacji. Zawodnicy mieli dopłacić organizatorowi 500 zł w poczet poręczenia za jakiekolwiek problemy, które mogły wyniknąć z udziału drużyny SS w turnieju. Były również próby wykreślenia najmłodszych zawodników z listy piłkarzy grających pod szyldem City. Jednak żaden z tych argumentów nie przekonał organizatorów, którzy jak już wcześniej mówili, będą przestrzegać regulaminu oraz wszystkich jego warunków.

- Inne drużyny chcą z nami grać, bo dla nich wygrać ze SS to nie lada wyzwanie, przez co i na trybunach pojawia się o wiele więcej kibiców. Zdobyliśmy nawet 15 podpisów przedstawicieli innych drużyn, które wyraziły chęć gry z nami. Dlatego nie rozumiem, dlaczego odmawia nam się gry zwłaszcza w tak mocno obsadzonym turnieju i w taki sposób – dodaje na koniec Bartłomiej Gadzis.

REGULAMIN JELENIOGÓRSKIEJ LIGI BIZNESU ZNAJDZIESZ TUTAJ - KLIKNIJ

Niedozwolone zagrywki w piłkarskiej Lidze Biznesu
Niedozwolone zagrywki w piłkarskiej Lidze Biznesu
Niedozwolone zagrywki w piłkarskiej Lidze Biznesu

Komentarze (6)

Moim zdaniem jest to niesprawiedliwe,ponieważ w niejednym klubie ligi biznesu występują piłkarze na codzień grający w A,czy B -klasie

na zawsze ss i michałek

:evil:

Panie Lizak a co pan powie na zeszlorocznego prosiaka i impreze w hotelu LAS???? miala byc ale nie dla SS??? TAK??? Uwazaj na buzke bo moze byc piss:))

Drużyna StreetSquadu reprezentuje obecnie bardzo wysoki poziom(jak na na sze warunki)gry i jest to problemem jedyne dla P.Lizaka,bo wiadomo wszem i wobec że w JLB,50% uczestników gra mecze w a i b-klasie!!!!a Lizak inkasując za turniej 16 tys,złotych powinien zadbac chociaż o uczciwe podejście do turnieju i pozwolenie na obrone tytułu!!!!!!!!
Nie wiem rownież dlaczego działacze żucają kłody pod nogi chłopakom,którzy zamiast stać pod sklepem monopolowym z piwem,wolą kopać piłke zararzajac tym hobby Jeleniogórską młodzież,która jezeli bedzie nadal traktowana jak intruzi,zamiast uprawiać sport zajmie się wandalizmem,bujkami,piciem alkoholu,cpaniem albo jeszcze czymś gorszym.Lizak powinien sie wstydzić bo takie działania tylko niszczą zdrowego sportowego ducha walki!!!!!!!!!

trzeba spalić halę nikt nie będzie grał.. :evil: