To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niebezpieczny skok spadochronem

O niecodziennym szczęściu może mówić skoczek, który wczoraj około godziny 15 nie przybrał właściwej postawy i pomimo jedynej, możliwej próby otwarcia głównego spadochronu w konsekwencji wylądował na zapasowym. Może najadł się trochę strachu, ale nic mu się na szczęście nie stało.

Uczeń skakał wczoraj z wysokości dwóch kilometrów.

- Po oddzieleniu się od samolotu po 25 sekundach swobodnego opadania uczeń-skoczek miał otworzyć spadochron główny. Nieodpowiednia sylwetka ciała spowodowała, że skoczek otworzył spadochron główny na mniejszej wysokości. W tym momencie spracował automat, który otworzył również spadochron zapasowy. Po całkowitym wypełnieniu się czaszy spadochronu zapasowego uczeń skoczek zgodnie z procedurami postępowania w sytuacjach awaryjnych wypiął spadochron główny i bezpiecznie wylądował na lotnisku na spadochronie zapasowym- poinformowała nas Elżbieta Urbanowicz, szefowa szkolenia Aeroklubu Jeleniogórskiego.

Zdarzenia miało miejsce na łomnickim lotnisku. Incydent lotniczy, bo tak zapewne zostanie zakwalifikowany ten skok, został już zgłoszony do Państwowej Komisji badania Wypadków. Uczeń nie zraził się jednak chyba tym zdarzeniem, bo pomagał później rozkładać koledze spadochron. Był to jego dwudziesty ósmy skok i chyba nie ostatni.

Komentarze (3)

Nie skok spadochronem, a skok ze spadochronem !!!! Skąd Wy bierzecie takich redaktorów :P

Też miałem zamiar o tym napisać, ale pewno by było że się zawziąłem. Niestety poziom dziennikarstwa w NJ jest wciąż żenujący, co niektórzy redaktorzy ciągle potwierdzają swymi tekstami.

Uczeń oddzielił się od samolotu, jakby był jego częścią. Co to znaczy - spracował automat? Państwowa Komisja Badań Wypadków - to jest nazwa więc wszystkie wyrazy piszemy z dużej litery redaktorze AjS.