To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niebezpieczna Wojewódzka

Niebezpieczna Wojewódzka

Ograniczenia prędkości do 30 km/h oraz tonażu, zamontowania progów zwalniających i jednokierunkowego ruchu ulicą Wojewódzką domaga czterdzieści rodzin zamieszkujących ten teren. Mieszkańcy są zdesperowani, zwłaszcza teraz po remoncie Karola Miarki, kiedy z ich ulicy zrobiła się „autostrada”. Jeśli władze miasta nie spełnią tych postulatów, zapowiadają utrudnienia w ruchu i pamięć przy kolejnych wyborach.

- Jak można było zrobić z Karola Miarki highway i nie dostosować do niej kolejnego odcinka tej autostrady, czyli naszą ulicę? Po pierwsze jest ona za wąska. Z ledwością mijają się na niej dwa samochody. Po drugie nie ma żadnego pobocza, ani chodnika – wylicza pani Danuta.

Najboleśniej przekonała się o tym Lilianna Koźlik, która jadąc rowerem zauważyła dwa pędzące z naprzeciwka samochody.

- To byli młodzi kierowcy. Urządzili sobie tutaj wyścigi. Nie miałam, gdzie uciec przed nimi, więc rzuciłam się z rowerem w krzaki. Z krwiakiem na kolanie wylądowałam wtedy w szpitalu – opowiada pani Lilianna- Byłam pewna, że na tym się skończy. Niestety niedawno kontuzja się odezwała. Wycięli mi łękotkę, a kolano nadal boli – dodaje mieszkanka.

 

Więcej na temat problemów mieszkańców ulicy Wojewódzkiej i planów władz miasta związanych z tym terenem przeczytasz w ostatnim numerze "Nowin Jeleniogórskich".

Komentarze (11)

Popieram całym sercem ! " To byli młodzi kierowcy." ---> dalej czytać nie trzeba, sam jestem młody, ale widać, że nie wszyscy dorośli to posiadania auta. Wstyd mi za moich debilnych rówieśników. Sam mam Mazdę mx6 2.5, ale nie świruję tak.

jest tam naprawde niebezpiecznie

Jak przeszkadza duży ruch to może z miasta na wieś czas

debilku sam se z miasta na wieś

Ale nie pomysleli o tym ze obecnie dojezdza tamtedy do pracy i wraca duzo ludzi ktorzy pracyja w zakladach przy spoldzielczej. Sam jechalem ta droga wielokrotnie rowerem i nie czulem sie zagrozony fakt ze droga jest waska ale jest tez piaszczyste pobocze po ktorym mozna jechac. Widze ze fantazja poniosla z tymi organiczeniemi moze dolozmy jeszcze fotorada co 100m ;) ale i tak najlepsze jest stwierdzenia Karola Miarki highway ;)

Osobiście trochę rozumiem mieszkańców, miasto zrobiło Karola Miarki, a dalej w stronę Cieplic pozostawili stan drogi, tak jak było. Z tą estakadą, o której mówi Papaj to bardzo dobre rozwiązanie, ale podejrzewam, że to odległa w realizacji perspektywa. Na razie mieszkańcy muszą się pogodzić z tym co jest, co do progów mam negatywne podejście, to jest dobre na wewnętrznych osiedlowych uliczkach, ale tutaj byłyby przekleństwem dla kierowców. Niestety, ale mieszkamy w mieście, z pewnymi rzeczami trzeba się pogodzić.

ruch jak ruch moze zamknac wszystki ulice w miescie i jezdzic na rowerach kpina

do jeleniogórzanina jeżeli progi to kiepski pomysł to zapraszam w godzinach 7-8 i 14-16 na ten odcinek. Proponuje przejść się poboczem w czasie takiego natężenia ruchu i życzę powodzenia

do lexe bez przesady, takich miejsc w mieście jest sporo, a co mają powiedzieć np. mieszkańcy Goduszyna, w końcu będącą dzielnicą Jeleniej Góry - też nie mają chodnika, droga wąska, a ruch w określonych godzinach nie jest wcale mały. Jakoś nie słyszałem, żeby ktoś tam chciał progi. Z tego, co mówił Papaj, sytuacja z ulicą Wojewódzką ma być tymczasowa, więc musicie uzbroić się w cierpliwość. Poza tym progi nic nie zmienią, przecież samochody i tak będą jeździć. Spowolnienie ruchu spowoduje tylko wzrost natężenia hałasu i wibracji przejeżdżania samochodów przez progi.
Poza tym, mała grupka mieszkańców nie może szantażować miasta i utrudniać życia innym mieszkańcom (kierowcom), czyli większości. I tu zgadzam się z "z ruczem" z godz. 13:45. To jest miasto, XXI w., a po mieście jeżdżą samochody, a nie dorożki, czy rowery. Zresztą większość z Was też ma samochody.

No, i jak się teraz będzie reklamować "Idylla Karkonoska" - pod oknami samochodowe piekiełko. Całkowicie popieram postulaty mieszkańców tej ulicy. Wyjeżdżając rowerem z XXI-wiecznej pięknej i nowej ul. K. Miarki na ul. Wojewódzką, cudownie teleportuję się (bez browara) w lata 60-te XX wieku, a nawet w czasy Helgi czy też Hansa!

moi drodzy !W tym całym zamieszaniu dot. Ul.Wojewódzkiej , nie chodzi o wstrzymanie ruchu czy innych decyzji ograniczającej ruch samochodowy . Tutaj jest poruszana inna sprawa przygotowania tej drogi do tak wzmożonego ruchu.
-Brak kanalizy deszczowej zalegająca woda
-Brak odpowiedniej szerokości drogi dla mijających się samochodów ciężarowych
-Brak chodników dla pieszych (matki z wózkami i małymi dziećmi maja istny tor przeszkód a po opadach dodatkowe "wodne atrakcje"
-Brak spowalniaczy na drodze - auta osobowe i ciężarowe nagminnie przekraczają dozwolona prędkość, a postawione tam znaki ograniczające prędkość do 40 km/h nić nie dają

DLATEGO ALARMUJEMY ŻE BEZPIECZEŃSTWO NAS I NASZYCH DZIECI JEST ZAGROŻONE!!

I o to cały spór .