Koszykarski Klub Sportowy Turów Zgorzelec S.A., powołując się na międzynarodowe media, przekazał smutną wiadomość. Nie żyje 35-letni Amerykanin, Michael Wright, który w pewnym momencie swej kariery zawodniczej był koszykarzem PGE Turowa Zgorzelec. Wystąpił z drużyną m.in. w Meczu Gwiazd PLK, a na koniec sezonu 2009/10 został liderem strzelców w PLK oraz MVP sezonu zasadniczego. Później wyjechał do Turcji.
"New York Daily News" podała, że Wright został znaleziony martwy w swoim samochodzie na Brooklynie w Nowym Jorku. Koszykarz miał leżeć w swoim luksusowym Lexusie SUV, zaparkowanym na jednej z ulic Brooklynu, przykryty kilkunastoma workami. Policja nie wyklucza morderstwa będącego wynikiem porachunków. Społeczność klubowa przekazuje Rodzinie i przyjaciołom zmarłego wyrazy współczucia i słowa otuchy.
Komentarze (3)
wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie[*]
Szkoda że u nas nie pozostał. Jadł by może mniejszą łyżeczką ale żył by sobie... Cóż, bywa, czasu nikt nie cofnie...
murzyny się zabijają na brooklynie, no i co w tym dziwnego.