Nie ma rekordu w Jeleniej Górze

Nie udało się przekroczyć magicznej kwoty stu tysięcy złotych, którą uzbierano dwa lata temu. Po wczorajszym finale długo liczono datki. W sztabie ZHP doliczono się 47 tysięcy złotych, sztab Allternatywy osiągnął podobny wynik – 42 tysiące. Razem daje to 89 tysięcy złotych.

Kwota ta może się nieznacznie zmienić, bo nie ma w niej wliczonej waluty obcej, być może też zgłoszą się chętni po niezlicytowane gadżety i wezmą je po cenie wywoławczej. Zebrane wczoraj pieniądze trafią do banku, który przeliczy je ponownie.

Dlaczego nie było rekordu? Powody podawane w sztabach są różne. Co prawda wolontariusze mówili, że atmosfera była dużo lepsza, jak przed rokiem, kiedy to wielu ludzi odmawiało i niegrzecznie traktowało ludzi z puszkami. Z drugiej jednak strony – było bardzo zimno i mniej ludzi wyszło na ulice. Widać to było pod sceną. Inna rzecz, jest kryzys i ludzie wrzucają mniej, niż zwykle. Zdarzało się, że do sztabów trafiały ciężkie puszki a po otwarciu okazało się, że były one wypełnione głównie... groszówkami lub dwugroszówkami. W sztabie ZHP na przykład w jednej puszcze były... 864 groszówki.

W Gryfowie rekord!

Bardzo dobrze wypadła orkiestra w Gryfowie Śląskim – pobito ubiegłoroczny wynik. Podczas wczorajszego finału zebrano 17 319 złotych, z czego 1780 złotych uzbierano z licytacji. W puszkach było łącznie 22 529 monet. Burmistrz Olgierd Poniźnik, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wylicytował jednodniowy pobyt w Zakładzie Karnym w Zarębie.

Otrzymaliśmy też wynik ze sztabu WOŚP ZSLG Mirsk. – Połączone siły Świeradowa-Zdroju i Mirska podczas XXI Finału WOŚP zebrały łącznie 16744 zł, 87 euro, 200 koron czeskich, 50 koron duńskich, 66 USD, 2 złote pierścionki i kolczyk – poinformowała współorganizator finału Teresa Fierkowicz.