Nie będzie podziemnego centrum rekreacyjno-hotelowego

– Decyzja SKO nie pozostawia złudzeń. Praktycznie nie ma już możliwości, by tego typu inwestycja powstała – mówi Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza. Jego zdaniem koncepcja budowy takiego centrum spowodowałaby zbyt dużą ingerencją w środowisko.

Austriacki inwestor Jerry Nowikovsky planował wybudować podziemne, pięciokondygnacyjne centrum o powierzchni 55 tysięcy metrów kwadratowych, w którego skład miały wchodzić: restauracje, kina, sklepy, biura turystyczne, kina i sale konferencyjne oraz hotel.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze przy wydaniu decyzji powołało się m.in. na niekorzystną dla inwestora decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Przychylił się do jego stanowiska z którego wynika, że inwestor sam uniemożliwił wydanie decyzji. (…) „nie uzupełnił żądanych przez RDOŚ dokumentów, a posiadana przez ten organ dokumentacja „nie pozwoliła na jednoznaczną ocenę wszystkich oddziaływań przedsięwzięcia na środowisko” - czytamy w uzasadnieniu.
Ta sama spółka jeszcze w poprzedniej kadencji wydzierżawiła na 30 lat stadion miejski i miała na nim wybudować wysokogórskie centrum sportowe. Przez 1,5 roku nie zrobiła nic. – Udało nam się podpisać porozumienie, na mocy którego stadion wrócił do miasta – przypomina R. Jęcek.