To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nauczycielski jubileusz w cieniu strajku

Nauczycielski jubileusz w cieniu strajku

– To dla nas historyczna chwila tym bardziej, że szykujemy się do protestu – mówiła Halina Wieczorek, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w powiecie jeleniogórskim. Związkowcy świętowali 110-lecie organizacji, ale tematem numer jeden była zbliżająca się manifestacja. Czego domagają się związkowcy?

W części oficjalnej obchodów 110-lecia ZNP był występ nauczycielskiego zespołu muzycznego, wręczenie nagród i wyróżnień, a także dobra zabawa. Halina Wieczorek przypomniała gromadzonym historię organizacji. Jednak związkowcy chętnie mówili o nadchodzącym proteście. W Święto Edukacji Narodowej (14 października) nauczyciele, pracownicy oświaty, wybierają się na manifestację do Warszawy. Czego się domagają?

– Zwiększenia nakładów na oświatę. Te niestety są coraz mniejsze. W ubiegłym roku na oświatę przekazano 2,55 procent PKB, teraz jest tylko 2,52 proc. - wyjaśnia H. Wieczorek.
– Nie będzie to miłe święto. Z Dolnego Śląska wyjedzie kilka autokarów – mówi Marian Hübner, prezes ZNP w Jeleniej Górze. Przypomina, że spór toczy się od dłuższego czasu. – Rząd nie chciał z nami rozmawiać, chcemy przed końcem tej kadencji jeszcze raz pokazać, że trzeba się z nami liczyć – dodaje. – Po raz pierwszy będzie to wspólna manifestacja z Solidarnością. To jest rzecz niespotykana od lat, że te dwa niby upolitycznione związki, porozumiały się ze sobą i będą wspólnie protestować.
– Chodzi o to, by zwiększyć w budżecie subwencję na oświatę. W Jeleniej Górze ta subwencja wynosi 120 milionów złotych, a miasto musi dokładać do tego około 35 milionów. To jest niedopuszczalne – mówi M. Hübner. – Chcemy, żeby to państwo finansowało opiekę przedszkolną, a nie jak do tej pory – rodzice i samorząd.
Halina Wieczorek przyznaje, że oświatę trzeba zreformować, ale nie zgadza się, by likwidować przywileje nauczycieli. – Uważamy, że karta nauczyciela jest bardzo potrzebna. Nawet, jeśli będzie się nazywała inaczej, to uważamy, że jest niezbędna do tego, żeby praca w szkole była stabilna i żeby uczniowie mieli poczucie ciągłości nauczania. Gdy nauczyciel zmienia się co rok, to wiadomo, jakie są potem efekty nauczania – argumentuje.
Związkowcy nie zgadzają się z opinią, że nauczyciele pracują mało. – Pracują 40 godzin. W tym 18 godzin to godziny dydaktyczne, ale są jeszcze 2 bezpłatne, które też nauczyciel też musi pracować. To wszystko godziny, które nauczyciel pracuje z uczniami, czyli przysłowiowo stoi przy tablicy. Pozostałe 20 godzin to wyjazdy na wycieczki, rady pedagogiczne, spotkania z rodzicami, sprawdzanie zadań domowych. Jest bardzo dużo biurokracji, dokumentów do wypełnienia – wymienia.
– Od lat wciska się nam, że pracujemy tylko 18 godzin, ale badania, które rząd zlecił, dowiodły, że pracujemy 47 godzin. A pensum mamy za 18 – mówi Marian Hübner. – Zarzuca się nam, że mamy wakacje. Ale tak jest na całym świecie, że gdy uczniowie idą na wakacje, to nauczyciele też. To co, mamy siedzieć w szkole?

IMG_0445.JPG
IMG_0447.JPG
IMG_0451.JPG
IMG_0454.JPG
IMG_0457.JPG
IMG_0458.JPG
IMG_0464.JPG
IMG_0474.JPG
IMG_0477.JPG
IMG_0481.JPG
IMG_0485.JPG
IMG_0489.JPG
IMG_0492.JPG
IMG_0498.JPG
IMG_0501.JPG
IMG_0506.JPG
IMG_0511.JPG
IMG_0520.JPG
IMG_0528.JPG

Komentarze (18)

"Rząd nie chciał z nami rozmawiać, chcemy przed końcem tej kadencji jeszcze raz pokazać, że trzeba się z nami liczyć – dodaje. – Po raz pierwszy będzie to wspólna manifestacja z Solidarnością. To jest rzecz niespotykana od lat, że te dwa niby upolitycznione związki, porozumiały się ze sobą i będą wspólnie protestować." Chyba powiat zwariował.A ja proponuje aby nauczyciele spokornieli. Mają takie przywileje i wczesne emerytury ze szkoda gadać. Emerytów nauczycieli zapraszam do wykładów na uniwersytet 3 wieku, dziadków i babcie nauczycielki o zajęcie się wnuczętami. malkontenci na opiekunki do Niemiec a reszta do roboty w niżu demograficznym

Jakie wcześniejsze emerytury???

Posłanka Marzena Machałek (PiS) chce zostać ministrem w Ministerstwie Edukacji Narodowej w nowym rządzie.

Ireneusz Łojek (szef PiS w jelonce) już zaciera ręce, bo myśli, że w tym ministerstwie zostanie dyrektorem departamentu.

Żaden nauczyciel nie jest zadowolony. Zawsze są zmęczeni i za mało zarabiają. W podstawówce Panie klas 1-3 wychodzą punkt 13,00 ze szkoły. Nie noszą klasówek do sprawdzenia do domu. W klasach starszych jest podobnie, tylko godziny późniejsze, ale za to można dłużej pospać. Nie spotkałam w swoim życiu nauczyciela, który by powiedział że jest zadowolony ze swojej pracy.

bo pewnie nie chodziłeś do szkoły hahahaha a poza tym.... ale głupoty piszesz

A CO TAM ROBI PAN WISNIEWSKI CZYŻBY JAKO KOALICYJNY PSL CHCE ROZWIAZAC PROBLEMY OSWIATYCZY TYLKO ROBI KAMPANIE Z PANIĄ STAROSTA

Wiśniewski postanowił robić z PSLem wyborców w balona. Może się nabiorą i popierając go pchną PSL do sejmu. On zrezygnuje i jakaś miernota z listy wejdzie na jego miejsce. Szkoda że poszedł tą drogą.

to idz do normalnego zakładu i pracuj pełne godziny i zarabiaj więcej a urlopu będziesz mieć tylko 2 tygodnie

Dobra, a ty przyjdziesz uczyć do szkoły.

Nie wszyscy nauczyciele chcą Karty Nauczyciela. Chętnie będą pracować w szkole 40 godzin, pracować do 67 lat ale klasówek do domu i na wycieczki z uczniami wtedy jeździć nie będą.

a ciekawa jestem czy ktoś się zastanowił co oznacza 40 godz przy tablicy??
już pomijam zmeczenie i bredzenie nauczyciela, ale ilość godzin dzieci w szkole się nie zwiększy- efekt - trzeba będzie zminimalizować ilośc nauczycieli w szkołach = masowe zwolenienia Nauczyciel biologii nie da rady wypełnić etatu tylko biologią wiec będzie musiał dokształcić się i uczyć innych przedmiotów np polskiego, angielskiego, matematyki, chemii, fizyki
czyli będzie jeden nauczyciel od wszystkiego a od wiek wieków wiadomo, ze jak coś jest do wszystkiego to niestety jest do niczego
ja tam bym nie chciała aby ten sam nauczyciel uczył moje dziecko matematyki, polskiego, angielskiego i wf - to już by było chore

Monia 8 godzin dziennie oznacza np. 4 przy tablicy a reszta praca pozalekcyjna z uczniem kółka, zajęcia wyrównawcze i opiekuńcze.A jak dzieciaki pójdą do domu to się do lekcji przygotujesz na następny dzień, sprawdzisz sprawdziany i do domu pójdziesz wolna bez szkolnych problemów jak inni to robią a nauczycielom wypominają, że tylko 4 godziny dziennie pracują. Jestem też nauczycielem ale wolałbym jak w innych zawodach nie brać roboty do domu. Co mnie wycieczki obchodzą. Każdy ma rodzica i niech rodzice z dziećmi wypoczywają razem i zwiedzają świat bo od tego są wakacje. 40 godz. tygodniowo w wakacje praca na pół koloni w ramach etatu i płaca godna wykształcenia 4 000 PLN. Obecny system KN chroni kiepskich nauczycieli a cały ten awans to kpina.

Jeszcze żeby była solidarność związkowa z pracownikami obsługi w oświacie. O pensje nauczycieli się walczy, ale że pensje obsługi okrojono o dodatek stażowy i premię, to już nikogo nie interesuje :( Takie mamy klimaty :(

Nie widzę i nie słyszę aby protestowali KATECHECI!

Kiedy wyprowadzi się lekcje religii ze szkół lub przestanie się finansowanie >.

System nauczania zastąpiono korepetycjami.II pensja.

A kiedy wreszcie nauczyciele przestaną wymagać od uczniów tzw. referatów z różnych przedmiotów, np. historii i polskiego, a zaczną wreszcie sami nauczać uczniów? To nie uczniowie mają uczyć innych uczniów przez odczytywanie referatu, a sami nauczyciele! Kiedy wreszcie nauczyciele zaczną uczyć, a nie zadawać nowy materiał do domu, a na drugi dzień tylko z niego odpytywać uczniów, nie dając w zamian nic z siebie?
Jak to się ma do tego, że nauczyciele deklarują, że muszą przygotować się do lekcji? Do jakiej lekcji, jeśli niczego sami nie uczą, lecz tylko odpytują i wysłu****ą referatów przygotowanych przez uczniów?

Przeczytaj sobie "młody człowieku" podstawy programowe...
Nauczyciel uczył w "starej" szkole. Teraz musi stworzyć szansę rozwoju dla ucznia - chcesz wiedzieć? Sprawdź, gdzie to znaleźć. A poprawianie Wujka Googla to nie jest żadna przyjemność!

Jeśli już nie uczycie, to po co ściemniacie, że musicie przygotować się do lekcji? Zadawanie UCZNIOM materiału do samodzielnego przyswojenia przez NICH nie jest przygotowywaniem się do lekcji przez NAUCZYCIELI. Do jakiej lekcji się przygotowujecie, jeśli to uczeń za Was to czyni? PS - już dawno nie jestem młody. Te opinie słyszę od uczniów i ich rodziców. Jak widać, są prawdziwe.